"Kieruję pismo do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie z prośbą o pilne wyjaśnienie sprawy. Działania władz uczelni uważam za prowokację" - poinformował na Twitterze Przemysław Czarnek. Chodzi o fragment ankiety z "Badania poczucia bezpieczeństwa i równego traktowania na UJ 2020/2021". W formularzu, poproszono o podanie swojej płci. Wypełniający mieli do wyboru opcje: kobieta, mężczyzna, transkobieta, transmężczyzna, niebinarna oraz "nie chcę odpowiadać na to pytanie". Kwestię formularza nagłośniła małopolska kurator oświaty, którą pytanie o płeć oburzyło. "Szok! Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską! Przygotowuje ofertę wg płci kulturowych. Pierwsza polska wyższa uczelnia, z historią od 1364 r. stosuje segregację studentów po neomarksistowsku" - napisała Barbara Nowak na Twitterze, publikując fragment ankiety. Jak wyjaśniał Interii rzecznik UJ Adrian Ochalik, fragment ankiety pochodzi z "Badania poczucia bezpieczeństwa i równego traktowania na UJ 2020/2021" prowadzonego przez Dział ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania - Bezpieczni UJ. - Celem tego badania, o charakterze w pełni naukowym, jest określenie poziomu bezpieczeństwa i równego traktowania całej społeczności studenckiej i doktoranckiej UJ. To przeszło 38 tys. osób. Ponieważ badanie dotyka takich zagadnień jak równe traktowanie, występowanie zjawiska dyskryminacji na uniwersytecie itp., konieczne stało się uwzględnienie w badaniu takich zmiennych jak płeć, tożsamość płciowa itp. Pytania dot. płci, tożsamości płciowej zadawane są tylko i wyłącznie na potrzeby badania - zapewnił Ochalik. Dodał, że "w ślad za standardami naukowymi powszechnie przyjmowanymi w badaniach społecznych uwzględniono nie tylko płeć i tożsamość płciową męską, żeńską, ale również transpłciową i niebinarną". List otwarty rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Do sprawy ankiety, a w szczególności słów małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak odniósł się rektor UJ prof. Jacek Popiela. W czwartek skierował w tej sprawie list otwarty."Za tym, co pani kurator określiła trywializująco jako "segregację studentów po neomarksistowsku", mającą rzekomo - według pani własnego sformułowania - prowadzić do "zamiany Uniwersytetu Jagiellońskiego w agencję towarzyską", stoją historie prawdziwych ludzi - ich osobiste dramaty, zmagania i lęki, wynikające z dyskryminacji, która dotyka ich na co dzień" - podkreślił prof. Jacek Popiela. Rektor zwrócił uwagę, że praca Studenckiego Ośrodka Wsparcia i Adaptacji, funkcjonującego w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego, utwierdza władze uczelni w przekonaniu, że pomoc w tym zakresie jest potrzebna.