Sprawę znęcania się nad mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie (woj. małopolskie) nagłośniła Wirtualna Polska, a za nią inne media. Do ataków przemocy miały dopuszczać się prowadzące placówkę zakonnice i inni pracownicy. Według doniesień siostry zakonne miały wiązać pacjentów do łóżek, zamykać ich w klatkach oraz bić mopem. Kary wymierzane były dzieciom z niepełnosprawnościami. Informacje o znęcaniu się nad podopiecznymi w Jordanowie ujawniły dziennikarzom pracownice DPS-u i rodzice dzieci po tym, jak jedna z sióstr miała pobić 13-letnią dziewczynkę. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej. Portal WP podał, że zarzuty usłyszała już siostra Alberta oraz jej przełożona, dyrektorka Jordanowskiego DPS-u siostra Bronisława. Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z urzędu sprawę doniesień o przypadkach znęcania się nad podopiecznymi zakonnic w Jordanowie. Oświadczenie przełożonej zakonnic Do sprawy odniosła się matka Anna Telus, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek. Siostry z tego właśnie zgromadzenia prowadzą wspomniany DPS. Jak pisze Anna Telus, jest ona " głęboko wstrząśnięta zarzutami, które dotyczą Domu Pomocy Społecznej dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w Jordanowie". Przełożona deklaruje, że zależy jej na "jak najszybszym, rzetelnym i pełnym wyjaśnieniu tej sprawy". "Jako przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek, które jest organem prowadzącym DPS, deklaruję gotowość współpracy z państwowym wymiarem sprawiedliwości i innymi kompetentnymi instytucjami, aby ustalić fakty i dojść do prawdy" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Zgromadzenia Sióstr Prezentek."Obecnie w jordanowskim DPS-ie trwa wizytacja z Urzędu Wojewódzkiego, badająca podstawność stawianych zarzutów. Siostry, którym postawiono zarzuty, stosują się do wszystkich decyzji prokuratury i przebywają poza ośrodkiem DPS-u" - przekazała matka Talus. "Moje dalsze decyzje jako przełożonej generalnej będą uzależnione od wyników trwającego postępowania" - zadeklarowała. Na koniec dodała, że charyzmatem jej zgromadzenia jest "wychowanie dzieci i młodzieży oraz troska o najsłabszych i bezbronnych". "Dlatego nie możemy tolerować niczego, co jest sprzeczne z naszą misją" - stwierdziła. Przed publikacją reportażu przełożona zakonnic, jak czytamy w Wirtualnej Polsce, przekazała dziennikarzom, że nie otrzymała żadnych sygnałów, że w Jordanowie wobec podopiecznych stosuje się przemoc. Słyszała natomiast o agresji dzieci. Zdaniem Telus jordanowski DPS był prowadzony zgodnie z przepisami, a dzieci miały tam dobrą opiekę. Wojewoda: Zleciłem ponadstandardowe kontrole Wojewoda Małopolski Łukasz Kmita poinformował na swoim profilu społecznościowym, że opisane w materiale przykłady traktowania podopiecznych są szokujące. "Bardzo zależy mi na pełnym wyjaśnieniu sytuacji. Poleciłem także ponadstandardowe kontrole w innych DPS-ach, gdzie przebywają dzieci z niepełnosprawnościami" - czytamy na profilu wojewody. Biuro prasowej wojewody poinformowało, że kontrola w DPS-ie prowadzona jest wielowątkowo. Sprawdzane są kwestie związane ze standardem zatrudnienia, jakością usług, a także m.in. stosowaniem przymusu bezpośredniego. Częścią tej kontroli są niezapowiedziane wizje lokalne, analiza materiału, przesłuchanie świadków. "Ponieważ czynności kontrolne są niezapowiedziane, dla dobra kontroli nie będziemy podawać szczegółów do momentu jej zakończenia. Wizja lokalna - niezapowiedziana - odbywa się np. dzisiaj, a pierwsza odbyła się 3 czerwca" - informuje biuro wojewody. Jak informuje dalej biuro wojewody, do placówki została skierowana dodatkowa pomoc psychologiczna. Zgodnie z poleceniem wojewody, prowadzona od początku czerwca kontrola zostanie rozszerzona tak, aby objęła jak największy zakres. Analogiczne czynności kontrolne zostaną przeprowadzone też w innych takich placówkach. Kontrole będą niezaplanowane i będą prowadzone także w godzinach nocnych i w dni wolne od pracy. "Zależy nam na dogłębnym wyjaśnieniu sprawy i wyciągnięciu konsekwencji. Od momentu sygnału, jaki otrzymaliśmy od Sądu Opiekuńczego, sprawie został nadany szczególny priorytet. Dołożymy wszelkich starań, aby kompleksowo wyjaśnić wszystkie wątki. Takie placówki jak Domy Pomocy Społecznej muszą spełniać określone standardy. Nie ma zgody na to, by te standardy - w tym, co najbardziej rażące - prawa podopiecznych były łamane, a ich podstawowe potrzeby - w tym ta szczególna: potrzeba bezpieczeństwa - nie były zaspokajane" - czytamy w komunikacie biura prasowego wojewody. Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Jordanowie prowadzony jest na zlecenie Powiatu Suskiego przez Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny z siedzibą w Krakowie. Przebywa tam obecnie 47 wychowanków.