Do komisariatu policji w Chorzowie zgłosił się mężczyzna poszukiwany w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. To "mężczyzna z ręcznikiem", który był widoczny na udostępnionym przez policję nagraniu. Był poszukiwany jako świadek przez 12 lat, teraz sam rozpoznał się na nagraniu i postanowił zgłosić. - W sobotę zgłosił się na komisariat w Chorzowie mężczyzna z nagrania. To mieszkaniec Chorzowa. Na miejscu zostały z nim wykonane czynności przez funkcjonariuszy komendy stołecznej. Po tych czynnościach został zwolniony - potwierdził w rozmowie z Interią asp. Karol Kolaczek z chorzowskiej policji. Policja nie podaje, jakie znaczenie dla sprawy mają zeznania świadka. Jako pierwszy informację o zgłoszeniu się mężczyzny na policję podał "Fakt". O nowych tropach w śledztwie informowano też w listopadzie tego roku. Wtedy przekazano też, że sprawę Wieczorek bada nowa ekipa śledczych, którzy sprawdzają trop czarnego bmw i dwóch mężczyzn: Daniela S. i Artura W. Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek Iwona Wieczorek zaginęła 16 lipca 2010 roku. Wieczorem wyszła ze znajomymi do klubu w Sopocie. Do domu postanowiła wrócić sama. Po raz ostatni była widziana na trasie deptaku prowadzącego z Sopotu do Gdańska. Kamera monitoringu ostatnia raz zarejestrowała ją po godz. 4 rano. Kamery zarejestrowały również mężczyznę z ręcznikiem na ramieniu, który przez całą drogę szedł za Wieczorek. Policja próbowała poznać dane osoby z monitoringu, by wezwać go w charakterze świadka. Nikt jednak się nie zgłosił. Jednym z podejrzanych w sprawie był daleki kuzyn oraz były chłopak Iwony Wieczorek, Patryk P. W toku śledztwa chłopak wielokrotnie zmieniał swoje zeznania. Wiadomo, że spotkał się z Iwoną po drodze z klubu. Od zaginięcia Wieczorek minęło 12 lat. Sprawą zajmowały się różne grupy śledczych, dalej nie wiadomo, co stało się z dziewczyną w nocy z 16 na 17 lipca.