Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Przekręt na 60 mln złotych. Media ujawniają szczegóły w sprawie "Buddy"

W wyniku działalności aresztowanego "Buddy", czyli youtubera Kamila L. Skarb Państwa mógł stracić do 60 mln zł - ujawniają media. Twórca internetowy oraz dziewięć innych osób usłyszało zarzuty wyłudzania podatku, organizowania nielegalnych gier hazardowych, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy. Z najnowszych ustaleń wynika, że zatrzymanie influencera wyprzedziło planowaną przez niego ucieczkę z kraju.

Nowe informacje ws. "Buddy". Chodzi o szkodę Skarbu Państwa
Nowe informacje ws. "Buddy". Chodzi o szkodę Skarbu Państwa/ X.com/Centralne Biuro Śledcze Policji/Twitter

"Budda" zasłynął w mediach społecznościowych właśnie organizowanymi przez siebie loteriami z gigantycznymi nagrodami. W finale ostatniego losowania, które reklamował na swoim profilu na YouTubie, pula nagród wynosiła 7 mln 500 tys. zł. Do wygrania były m.in. luksusowe samochody, dom w Zakopanem oraz pięcioletnia pensja w wysokości 10 tys. zł miesięcznie.

"Budda" - nowe informacje. E-booki zamiast losów

Żeby wziąć udział w grze uczestnicy nie potrzebowali jednak zwykłych losów, ale e-booków, sprzedawanych na stronie wydawnictwa Influi, czyli spółki specjalizującej się w wydawaniu elektronicznych książek autorstwa internetowych twórców. Większość książek online miała jednak w rzeczywistości stanowić przepustkę do internetowych gier z nagrodami.

Śledczy ustalili, że to Tomasz Ch. miał wraz z Kamilem L. kierować powstałą w celu prowadzenia loterii zorganizowaną grupą przestępczą, powołaną do okradania Skarbu Państwa. Media natomiast zrekonstruowały sposób działania grupy "Buddy". 

Wygląda na to, że od zysku ze sprzedawanych przez Influi e-booków (losów) wydawnictwo płaciło tylko 5-proc. podatek, czyli tzw. IP Box,. Uprawnieni są do niego jedynie przedsiębiorcy, którzy czerpiący zyski z działalności intelektualnej. W przypadku Influi działalnością tą miały być e-booki, które - jak podejrzewają śledczy - były tylko przykrywką dla biznesu loteryjnego, w którym w "normalnych" warunkach organizatorów obowiązywałaby 20-procentowa stawka podatkowa od uzyskanych przychodów.

"Budda" - nowe informacje. Przekręt na 60 mln złotych

"Skarb Państwa miał na tym stracić co najmniej 60 mln zł. A to oznacza, że zyski Buddy i jego grupy mogły wynieść w ciągu tylko trzech lat (śledztwo obejmuje okres od 1 października 2021 do 1 października 2024 r.) nawet 400 mln zł" - ustalił portal Onet.pl.

Udokumentowanie ewentualnych przestępstw, sformułowanie zarzutów i przekonanie sądu do zastosowania tymczasowego aresztu wobec członków grupy zajęło raptem trzy miesiące. "Bardzo niewiele, biorąc pod uwagę zarówno skalę, na jaką działali Budda i spółka, ale również praktykę działań polskiej prokuratury" - czytamy.

Redakcja zwraca też uwagę na "nieprzypadkowy" termin zatrzymania całej grupy. To bowiem właśnie 13 października na YouTube odbył się finał ostatniej loterii "Buddy", który miał stanowić również pożegnanie influencera z działalnością internetową.

"Budda" - nowe informacje. Miał planować ucieczkę z kraju

Od jakiegoś czasu Kamil L. mówił, że jest zmęczony hejtem, którego doświadcza w związku ze swoją aktywnością w internecie. Faktycznie jednak, mężczyzna wraz ze swoją partnerką Aleksandrą K., ps. "Grażynka", mieli jednak planować ucieczkę z kraju. Wyjazd miał rozpocząć się bezpośrednio po zakończeniu nagrania live na YouTube. Najpierw mieli udać się na wycieczkę turystyczną do Maroka, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych.

W poniedziałek rano funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP) zatrzymali parę w pięciogwiazdkowym hotelu w stolicy. - To właśnie planowana ucieczka z kraju, zachodząca w związku z tym obawa matactwa, a także zagrożenie wysoką karą zdecydowały o tymczasowym aresztowaniu Kamila L. i czterech innych osób, którym przedstawione zostały zarzuty - powiedziała w rozmowie z portalem prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.

Wobec pozostałych pięciu zatrzymanych osób sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze. W trakcie czynności służb zabezpieczono mienie o łącznej wartości 140 mln zł, a w tym: 51 luksusowych samochodów, nieruchomości oraz środki w wysokości ponad 77 mln zł.

Prokuratura zarzuciła Kamliowi L. i jego współpracownikom także pranie brudnych pieniędzy i wystawianie fałszywych faktur VAT. Chodzi m.in. o udzielanie fikcyjnych pożyczek i zlecanie fikcyjnych usług powiązanym ze sobą firmom, za pomocą czego grupa youtubera miała "wyprać" nawet 126 mln zł.

Kamil L. nie przyznaje się do winy, a jego obrońca złożył zażalenie na areszt tymczasowy.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Kard. Nycz o zapowiedzi Tuska: Czułem się zszokowany/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także