Bieruń to jedna z gmin najbardziej dotkniętych powodzią w regionie. Na takie rozwiązanie zgodził się sztab kryzysowy i władze wojewódzkie. - Dzięki˙temu przekopowi, woda z zalewiska w Bieruniu częściowo będzie spływać do Wisły, której poziom jest o 1,5 metra niższy niż poziom wody w zalewisku - wyjaśnił Marian Ryglewicz ze Starostwa Powiatowego w Bieruniu. Przekop został wykonany w ciągu kilkunastu godzin przez firmę specjalizującą się w skomplikowanych robotach inżynieryjnych. W piątek w południe był już gotowy. Wyrwa w wale to efekt ustaleń z narady w powiatowym sztabie akcji przeciwpowodziowej w Bieruniu, z udziałem wicewojewody śląskiego Adama Matusiewicza. Przedstawiciele starostwa zapowiadają, że jeszcze w piątek powinien zostać przywrócony ruch drogowy (na razie dla samochodów osobowych) na moście przez˙Wisłę w Bieruniu, na drodze krajowej nr 44.˙Możliwy będzie wówczas przejazd tą najpopularniejszą drogą między Bieruniem a Oświęcimiem. W czwartek kilkumetrową wyrwę w wale przeciwpowodziowym na Iłownicy zrobili zdesperowani mieszkańcy znajdującej się pod wodą dzielnicy Ochota w Czechowicach-Dziedzicach. Chcieli, by woda, która zalała ich domy, znalazła ujście. Przekop zrobiono jednak samowolnie, bez konsultacji z władzami i sztabem kryzysowym. Przekop w koronie wału miał ok. 3 metry długości i metr głębokości; mimo niewielkich rozmiarów odpływało nim sporo wody. Kierowcy koparki, która przekopała wał, szuka policja. W piątek wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk wprowadził zakaz wstępu na wały przeciwpowodziowe na terenie całego województwa śląskiego. Zakaz obowiązuje od 21 maja do 6 czerwca. Za naruszenie zakazu grozi grzywna. - Zakaz nie dotyczy pracowników policji, straży pożarnej, wojska, pogotowia ratunkowego oraz innych służb publicznych, wykonujących czynności z zakresu działania tych służb, a także innych osób wykonujących czynności związane z ochroną przeciwpowodziową oraz utrzymaniem wałów - wyjaśniła rzeczniczka wojewody, Marta Malik.