Jak podkreślił, te kluczowe dowody rzeczowe w sprawie nie są jeszcze w dyspozycji rosyjskiej prokuratury, lecz MAK. Gdy dostaną je rosyjscy śledczy, będą musieli przeprowadzić własne badania, być może będą musiały także pozostać na czas ewentualnego procesu, dopiero później będzie można przekazać je Polsce - podkreślił. Spotkanie Czajki w Prokuraturze Generalnej w Warszawie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem trwało ponad półtorej godziny. W krótkich wypowiedziach dla prasy obaj podkreślali, że po poniedziałkowym podpisaniu memorandum o współpracy prokuratur mają teraz dobre formalne podstawy do dalszego działania. Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że podczas spotkania z rosyjskimi prokuratorami strona polska uzyskała pełną akceptację naszych oczekiwań. Prokuratorzy polscy otrzymają pełny dostęp do akt śledztwa - poinformował. Jak dodał, uzyskał zapewnienie, że polscy prokuratorzy będą mogli na miejscu przeglądać akta rosyjskiego śledztwa. Seremet zaznaczył, że rosyjskie śledztwo biegnie swoim torem i dozna zapewne przyśpieszenia, kiedy prokuratorzy wejdą w posiadanie dowodów i dokumentów, które posiada obecnie Międzypaństwowy Komitet Lotniczy. Prokurator generalny Federacji Rosyjskiej Jurij Czajka zapewnił, że rosyjscy prokuratorzy starają się maksymalnie szybko "wykonywać międzynarodowe polecenie kierowane przez stronę polską". Dodał, że nie trzeba podejrzewać żadnej ze stron, "pracujemy bardzo konstruktywnie, w duchu wzajemnego zrozumienia" - zaznaczył. Jak dodał, memorandum o współpracy, podpisane w ramach wizyty prezydenckiej, nakłada na strony jeszcze poważniejsze zobowiązania.