W poniedziałek w Węgorzewie Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej uczestniczył w oficjalnym przekazaniu żołnierzom Wojska Polskiego armatohaubic K9. - Agresja rosyjska na Ukrainę pokazała jak ważne jest to, żeby wojsko polskie było silne, wyposażone w nowoczesną broń. Chodzi o to, żeby odstraszyć agresora, żeby spowodować, że agresor nie odważy się napaść na Polskę - przekazał. Błaszczak przekazał, że armatohaubice zostały już przekazane pierwszej mazurskiej brygadzie artylerii. Szef MON zapowiedział również, że przy współpracy z przemysłem koreańskim stworzony zostanie wspólny projekt. - Doświadczenia z wojny w Ukrainie wskazują, że ważna jest artyleria, stąd postanowiliśmy, żeby powrócić do tej formuły, żeby przywrócić pierwszą mazurską brygadę artylerii - przekazał Mariusz Błaszczak. - PiS odkąd objęło władzę konsekwentnie wzmacnia Wojsko Polskie. Chcę zapewnić, że będziemy skuteczni w naszych działaniach - mówił. Jak zapowiedział, w Olecku powstanie drugie miejsce stacjonowania. Armatohaubice K9 na wyposażeniu Wojska Polskiego Szef MON w minioną sobotę przekazał, że armatohaubice K9 trafią do artylerii w Węgorzewie. Pierwsza dostawa tegorocznych zakupów zbrojeniowych MON, czyli czołgi i 24 armatohaubice zostały dostarczone do Polski 6 grudnia. W uroczystym odbiorze sprzętu wziął udział prezydent Andrzej Duda oraz Mariusz Błaszczak. Czołgi trafiły już do jednostki w Morągu, w której będą stacjonować. Zawarte do tej pory kontrakty z Hanwha Defense, które obejmują pozyskanie 672 haubic samobieżnych K9A1. K9 Thunder to haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym, której głównym uzbrojeniem jest 155 milimetrowa armata o długości 52 kalibrów. W zależności od amunicji armata zapewnia prowadzenie ognia na odległość ponad 40 km.