Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował w czwartek (17 września), że prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński stwierdził, że obecne negocjacje dotyczące rekonstrukcji rządu nie mają sensu, skoro "dotychczasowi koalicjanci" występują z innym programem, z innymi pomysłami, z innymi wskazaniami do głosowań niż cały klub. Terlecki informował, że każdemu członkowi klubu PiS, który zagłosuje niezgodnie z rekomendacją klubu ws. ustawy o ochronie zwierząt, będą groziły konsekwencje, łącznie z zawieszeniem w prawach członka partii. Szef klubu PiS dodał, że jeśli "sytuacja do tego zmusi", rekonstrukcja rządu nastąpi bez uzgodnień z Solidarną Polską i Porozumieniem. Wykluczył opcję rządu mniejszościowego. - Jeżeli zajdzie taka sytuacja, to pójdziemy na wybory, oczywiście sami - dodał. "Wsłuchujemy się w głos rolników" Bogdan Rymanowski zapytał w "Gościu Wydarzeń" Janusza Kowalskiego o to, czy to najpoważniejszy kryzys w Zjednoczonej Prawicy od 2015 roku. - Nie mam takiego poczucia, wręcz przeciwnie. W imieniu posłów Solidarnej Polski bardzo serdecznie chciałbym podziękować panu marszałkowi Terleckiemu oraz posłom PiS za to, że został wycofany projekt ustawy o bezkarności urzędników. Jak dodał, "nie może być tak, aby urzędnik, funkcjonariusz publiczny był wyjęty spod prawa". - To oznacza, że w Zjednoczonej Prawicy dialog jest żywy - podkreślił. Kowalski został także zapytany o to, jak Solidarna Polska zagłosuje w Sejmie ws. "piątki dla zwierząt". Wiceszef MAP odpowiedział, że o ile SP "większość ustaw zgodnie popiera", tak "czasami zdarzają się drobne rozbieżności". - Konsekwentnie słuchamy i wsłuchujemy się w głos polskiej wsi i rolników i z tego powodu w dniu wczorajszym 19 posłów Solidarnej Polski i kilkudziesięciu posłów PiS nie poparło projektu i było za jego odrzuceniem - powiedział. Jak dodał, projekt ten nie był konsultowany z SP. "Nie znam nikogo, kto chciałby oddać władzę opozycji" Kowalski został także zapytany o ewentualne pójście do wyborów w pojedynkę. - W związku z tym, że Polacy obdarzyli nas wielkim zaufaniem, nie znam ani jednego polityka Zjednoczonej Prawicy, który nie chciałby kontynuowania jeszcze trzyletniej reformy państwa - odpowiedział wiceminister aktywów państwowych. Jak zapowiedział Ryszard Terlecki, niewykluczone jest, że do rekonstrukcji rządu dojdzie bez uzgodnień z Porozumieniem i Solidarnej Polski. - Również nie znam ani jednego polityka ZP, który chciałby oddać dzisiaj władzę w ręce totalnej opozycji - odpowiedział Kowalski.