List europejskich sędziów dotyczy polskiej nowelizacji ustaw o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 14 lutego. "Prawo to stanowi wyraźne pogwałcenie prawa europejskiego i niewątpliwie wpływa na niezależność sądownictwa" - napisali europejscy sędziowie. Argumentują, że zgodnie z nową ustawą, sędziowie w Polsce mogą być pociągnięci do odpowiedzialności za wdrażanie europejskiego prawa. W swoim liście przedstawiciele europejskich stowarzyszeń sędziowskich domagają się "niezwłocznego rozpoczęcia postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego i zastosowania środków tymczasowych do tej ustawy". Proszą szefową KE o spotkanie w tej sprawie. Już wcześniej, we wrześniu 2019 sędziowie napisali list, w którym wyrazili "głębokie zaniepokojenie faktem, że kilka państw członkowskich systematycznie podważa podstawowe wartości, na których opiera się Unia". Dodali, że "bez niezawisłego sądownictwa we wszystkich państwach członkowskich Unia przestanie istnieć jako wspólna przestrzeń dla demokracji i praworządności". Uchwalona 20 grudnia ub. roku nowelizacja ustaw sądowych wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Nowe przepisy krytykowała opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Opozycja, w tym PO, PSL i Lewica, apelowała do prezydenta o zawetowanie noweli ustaw sądowych. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy.