Przygotowania idą pełną parą. Ślub syna premiera to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic. Donald Tusk na ten temat milczy jak zaklęty, ale czujne oko reportera "Faktu" wypatrzyło Anię i Michała na chwilę przed próbą generalną ceremonii ślubnej, podczas spotkania z księdzem. Odbyło się ono w jednym z sopockich domów parafialnych. Idąc na spotkanie z duchownym, młodzi jak zawsze trzymali się za ręce. Jak zauważył reporter "Faktu", promienieli radością. Opuszczając kościelny dziedziniec godzinę później, uśmiechali się do siebie. Czule patrzyli sobie w oczy. Jak dowiedział się "Fakt" od jednego ze współpracowników Donalda Tuska, bardziej zdenerwowany jest jednak sam premier.