Sąd przedłużył areszt do 25 października na wniosek prokuratury - poinformował szef pionu śledczego Janusz Sobieski. Powiedział też, że akt oskarżenia wobec oskarżonej powinien wpłynąć do sądu w drugiej połowie września. Z opinii biegłych wynika, że kobieta była poczytalna w chwili popełnienia przestępstwa. Dlatego - jak mówił wcześniej Sobieski - żadne okoliczności łagodzące w stosunku do niej nie zachodzą. Mieszkanka Hipolitowa, którą zatrzymano pod koniec października ub. roku, jest podejrzana o zabójstwa pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. Szczątki czworga z nich zostały znalezione na posesji kobiety. Zwłok piątego dziecka poszukiwano w listopadzie w stawie przeciwpożarowym niedaleko jej domu. To miejsce wskazała sama kobieta, ale szczątków nie odnaleziono. Według śledczych w latach 1998-2012 kobieta urodziła w sumie ośmioro dzieci; dwójka z nich żyje - mają 7 i 10 lat, są obecnie w rodzinie zastępczej. Co do pozostałej szóstki dzieci (dwóch dziewczynek i czterech chłopców) to wiadomo, że pięcioro z nich nie żyje. Dlatego postawione jej dotąd zarzuty dotyczą pięciu zabójstw nowo narodzonych dzieci. Wciąż nie wiadomo ostatecznie, co stało się z szóstym dzieckiem. W styczniu prokuratura otrzymała wyniki DNA odnalezionych szczątków, które potwierdziły, że są to szczątki dzieci podejrzanej; ojcem wszystkich dzieci był jej konkubent. Według dodatkowej opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci dzieci było wychłodzenie i brak pożywienia. Jak ocenili, noworodki były pozostawione "w miejscach niedających szans przeżycia". Łomżyńska prokuratura bada także kwestię właściwego nadzoru nad tą rodziną przez różne instytucje opieki oraz pomocy społecznej - w tym wątku na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Rodzina była objęta pomocą i kontrolą socjalną, a także nadzorem kuratora sądowego. Nikt jednak nie zauważył kolejnych ciąż i faktu, że w rodzinie nie przybywa dzieci. Dopiero w czerwcu 2012 roku pracownik socjalny przekazał policji notatkę o możliwości popełnienia przestępstwa. Po kilku miesiącach badania sprawy kobieta została zatrzymana i aresztowana.