Organizatorzy chcą zwrócić uwagę na ustawę o policji podpisaną wczoraj przez prezydenta. Bogumił Kolmasiak z fundacji Akcja Demokracja uważa, że ustawa daje władzy zbyt duże uprawnienia. - Pozwala to na bezpośredni dostęp służb do danych internauty. Mogą dowiedzieć się z jakich stron internetowych korzystali, kiedy, w jakich godzinach, z kim się spotykali. To jest niewyobrażalna ingerencja państwa w prywatność obywateli - mówi aktywista. Katarzyna Szymielewicz z fundacji Panoptykon zaznacza, że dotyczy to szczególnie dziennikarzy, adwokatów i polityków, ale też zwykłych ludzi. - Policja może analizować dane i mogą być z nich wyciągnięte jakieś kompromitujące informacje np. o romansach, o chorobach psychicznych, o nałogach czy o relacjach, które wydają się władzy podejrzane - dodaje Szymielewicz.Kulminacja protestu ma być o 20 wtedy uczestnicy "rzucą światło na inwigilacje", czyli podświetlą swoimi latarkami i smartphonami Pałac Prezydencki.