Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia stwierdził, że przed Europą stoi wielkie pytanie. - Czy Europa pójdzie w kierunku republikańskim, w kierunku wspólnotowym, w kierunku, który łączy wolność i solidarność, czy stoczy się w stronę scentralizowanego, biurokratycznego molocha - powiedział. "Wielkie pytanie". Morawiecki stawia je przed Europą W ocenie szefa rządu to fundamentalny wybór wewnętrzny, który będzie determinował los Europejczyków i los Polaków w najbliższych dekadach. - To także wybór, który będzie rzutował na drugie wielkie pytanie, pytanie dotyczące zewnętrznych relacji Unii Europejskiej i roli Unii, roli Europy w całym świecie - zaznaczył. Premier zauważył, że żyjemy w czasach "geopolitycznego przełomu", który zdarza się raz na kilka dekad, niekiedy raz na stulecie. - Dziś więc Europa także musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce być wielkim, ważnym globalnym graczem, graczem transatlantyckim, czy chce być podmiotem, czy raczej przedmiotem rozgrywanym przez wielkich tego świata, w szczególności - czego mieliśmy najlepszy dowód w ostatnich 15 latach - rozgrywanym przez swojego wielkiego, niebezpiecznego - dziś wiemy także, że i współcześnie - barbarzyńskiego sąsiada, przez Rosję - powiedział Morawiecki. Szef rządu, w nawiązaniu do hasła spotkania, postawił pytanie, jaka ma być "Europa naszych marzeń". - Trzeba przede wszystkim powiedzieć, że potrzebujemy zjednoczenia wszystkich sił, które chcą Europy rozsądnej, Europy solidarnej, Europy republikańskiej i Europy wielkiej - powiedział Morawiecki o "sędziokracji" i "walkach plemiennych" - Wspólnota polityczna, która jest tak ważna, i to wspólnota polska i wspólnota europejska jest też naszym domem. Polska jest w sercu Europy, chce być w sercu Europy i chce, żeby Europa liczyła się w świecie - powiedział premier. Jak dodał, "dziś widzimy wyraźnie, że ta wspólnota polityczna jest rozrywana przez różne walki plemienne, przez bańki internetowe i światopoglądowe, i sama mocno się często uwstecznia". - I czasami staje się swoim własnym zaprzeczeniem. To dlatego - wbrew różnym kalumniom rzucanym w naszym kierunku - chcemy być partią jedności, jedności wszystkich Polaków. To moje wielkie zobowiązanie, to moje wielkie marzenie. Jak też i zadanie, dla każdego, kto, republikanizm i myśl solidarnościową nosi głęboko w swoim sercu" - wskazał. Jak mówił szef rządu, drugim wielkim filarem republikanizmu są rządy prawa. - One przekształcają się dzisiaj - jak widzimy - przede wszystkim w sędziokrację, w rządy sądów. A przecież nie o to chodziło ojcom założycielem demokracji - ocenił Morawiecki. Przypomniał, że to oni wyznaczali "kamienie milowe republikanizmu europejskiego, jak chociażby Jan Ostroróg, który mówił równości wszystkich wobec prawa".