- Nie wiemy, co ACTA nam przyniesie - cenzurę czy inwigilację - mówił jeden z organizatorów manifestacji Grzegorz Ruszkowski. Podkreślił, że sprzeciw wobec ACTA już przyniósł pierwsze sukcesy: np. zainteresowanie mediów, które sprawiło, że zaczęło się o tym mówić. Organizatorzy apelowali, by nie obrażać nikogo, nie wznosić okrzyków obraźliwych dla konkretnych polityków. Podkreślali, że protest ma mieć charakter pokojowy, bez agresji i eskalacji negatywnych emocji. Zwracali uwagę, że sprzeciw wobec ACTA zjednoczył ludzi z różnych środowisk i o rozmaitych poglądach. Wśród manifestujących pojawili się m.in. członkowie Ruchu Palikota, Prawa i Sprawiedliwości oraz Prawicy Rzeczpospolitej. Demonstracja zaplanowana była na Krakowskim Przedmieściu, jednak kilkuset jej uczestników odłączyło się i poszło przed kancelarię premiera, skąd następnie wyruszyli przed Sejm. W związku z nieplanowanym przemarszem z ruchu wyłączona została część al. Ujazdowskich oraz pobliskich ulic, autobusy i samochody musiały jeździć objazdami. Przed Sejmem większość uczestników zaczęła się rozchodzić, część wróciła przed Pałac Prezydencki. Uczestnicy protestu mieli gwizdki, polskie flagi i transparenty: "Nie dla ACTA", "Patrzymy wam na ręce", "Wolny internet". Skandowali hasła: "Precz z cenzurą", "Kto nie skacze, ten za ACTA", "Sprzedaliście świat realny, zostawcie wirtualny", "Tu jest Polska nie Bruksela, tu się ACTA nie popiera". W czasie manifestacji na Krakowskim Przedmieściu zbierano podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie ACTA. Odczytano także list skierowany do uczestników protestu przez przedstawicieli organizacji pozarządowych walczących z ACTA, w którym apelowali o powstrzymanie się od działań bezprawnych. Zdecydowanie potępili ataki i próby włamań na serwery rządowe. Według nich takie działania mają skutek przeciwny do zamierzonego, utrudniając prowadzenie rzetelnej, merytorycznej, publicznej dyskusji nad tym porozumieniem. Pod apelem podpisali się m.in. Jarosław Lipszyc z Fundacji Nowoczesna Polska, Katarzyna Szymielewicz z Fundacji Panoptykon i Rafał Brzychcy z Fundacji Wolnego i Otwartego Oprogramowania. Zarówno manifestacja, jak i przemarsz przebiegły spokojnie. ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. W czwartek na mocy upoważnienia od premiera ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz podpisała umowę ACTA. Referendum nadal trwa. Pokażcie posłom, co sądzicie o ACTA! TUTAJ Podyskutuj na: Forum ACTA