- Dziękując Bogu za zwycięską wojnę z 1920 roku, apeluję o skończenie tej kompromitującej wojny językowej i postaw (...) Jak to się ma do wartości chrześcijańskich? - pytał podczas homilli arcybiskup Józef Kowalczyk. Prymas Polski zaznaczył, że to co mówi jest "troską o wspólne dobro". - Nie traćmy czasu, jest wiele szans do wykorzystania w naszej ojczyźnie - apelował. Abp Kowalczyk wspomniał także w homilii refleksję kard. Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II, który podczas jednej z pielgrzymek do Polski mówił, że Polacy ciągle noszą w sercu pamięć o Bitwie Warszawskiej. Kapłan przypomniał także, że Bitwa Warszawska była jedną z 18. najważniejszych bitew, które zadecydowały o losach świata. Z kolei abp Glemp mówił, że Bitwa Warszawska jest wielkim dziełem, o którym nie wolno Polakom zapomnieć. - To cud, który dał natchnienie ludziom - podkreślił. Uroczysta msza św. w kaplicy na Cmentarzu Poległych w Ossowie, w której uczestniczył także prezydent Bronisław Komorowski, była jednym z punktów sobotnich obchodów 90. rocznicy Bitwy Warszawskiej. Po jej zakończeniu odbyła się uroczystość wręczenia pośmiertnego odznaczenia rodzinie ks. Ignacego Skorupki - kapelana 1. Batalionu 236. Pułku Piechoty Armii Ochotniczej. Kapłan zginął 14 sierpnia 1920 roku pod Ossowem podczas szturmu Polaków na wojska bolszewickie. Order Orła Białego z rąk prezydenta odebrała wnuczka brata kapłana Anna Maria Rogaska. Komorowski mówił podczas uroczystości, że po 90. latach od Bitwy Warszawskiej wciąż "pamiętamy, wspominamy i chylimy czoła przed bohaterami tamtych dni". - Czujemy się nie tylko ich spadkobiercami, ale również czujemy wielką narodową wdzięczność za ofiarę, która służyła najjaśniejszej Rzeczypospolitej - dodał. Prezydent zaznaczył, że przyznając pośmiertnie odznaczenie rodzinie ks. Skorupki należy się zastanowić jak to się dzieje, że pamięć narodu, ludzi i współczesnych trwa przez tyle lat. - Wojny wygrywają zdolności przywódców. Bitwy wygrywa geniusz dowódcy, odwaga żołnierzy, ale i także ta szczególna moc, którą każdemu wspólnemu działaniu dają ci, którzy są źródłami wiary, siły i nadziei - podkreślił. Jego zdaniem trzeba przypominać to wielkie polskie zwycięstwo i cieszyć serce poczuciem triumfu naszych dziadów i pradziadów. - Aby także rozważać sprawy ważne dla dnia dzisiejszego i dla przyszłości ojczyzny - zaznaczył. Prezydent podziękował wszystkim kapelanom i duchownym za zasługi "w dodawaniu sił, wiary we własne umiejętności, w budzeniu ducha", tym wszystkim, którzy "szli z żołnierzami w czasie ich klęsk i zwycięstw". Prezydent wspomniał zasługi m.in. bpa Józefa Gawliny, który "dodawał wiary i otuchy pod Monte Cassino", prymasa Stefana Wyszyńskiego jako kapelana grupy Kampinos AK, ks. Jerzego Popiełuszkę jako kapelana "polskiej walki". Komorowski powiedział, że w sposób szczególny "nasze myśli i modlitwa płyną ku bp. polowemu Wojska Polskiego Tadeuszowi Płoskiemu, który zginął w katastrofie smoleńskiej. - Przed nimi wszystkimi chylimy dzisiaj polskie czoła, wywołując ich z narodowej pamięci i tej odległej, sprzed prawie 100 lat, jak i tej zupełnie nieodległej sprzed paru miesięcy. Im wszystkim dziękujemy, ich wszystkim ogarniamy serdeczną troską, myślą i polską modlitwą - powiedział.