- Referendum i opowiadanie się za życiem czy przeciw życiu jest sprawą błędną. Jako ludzie wierzący opowiadamy się za życiem. Papież wraca ostatnio często do tego tematu, kiedy mówi wprost, że to nie jest kwestia religijna, tylko ogólnoludzka. to kwestia obrony człowieka i jego praw - podkreślił prymas w "Gościu Wydarzeń". Pytany przez Bogdana Rymanowskiego, jak ocenia decyzję o niepublikowaniu wyroku TK ws. aborcji, prymas odpowiedział: "to są decyzje rządowe, na które kościół nie ma żadnego wpływu". - Ja uważam, że przede wszystkim jako Kościół i jego duchowny i wierny jestem zobowiązany do obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, bez znaczenia jakie prawo będzie w tym względzie obowiązywać. Istotą jest rola kościoła w przypominaniu tej prawdy i wychowywaniu ludzkich sumień, by tą prawdą się kierowały - dodał. Zaznaczył, że nie jest w stanie "ani ponaglać ani nie ponaglać w tej sprawie". - Jest autonomia między Kościołem a państwem - zaznaczył. "Każdy powinien podjąć decyzję we własnym sumieniu" Abp Polak podkreślił, że zaszczepi się przeciwko koronawirusowi. - W trosce o własne zdrowie, ale też w trosce o zdrowie innych - powiedział. - Każdy powinien podjąć świadomą i dobrowolną decyzję w konsultacji ze swoim lekarzem, bo od strony moralnej szczepienie nie jest obowiązkiem. Jest w sytuacji, kiedy nie ma innych środków na powstrzymanie pandemii jest szansą i koniecznością, natomiast wiemy dobrze, że każdy powinien podjąć decyzję we własnym sumieniu - stwierdził prymas. - Papież Franciszek apeluje wprost do różnych władz, żeby pamiętać o najsłabszych grupach - o ludziach bezdomnych, chorych, ubogich, żeby oni także mieli szansę się zaszczepić - dodał.