Także w kilku innych miastach przed siedzibami biskupów odbyły się pikiety zwolenników stosowania metody zapłodnienia in vitro i sympatyków posła Palikota; pojawili się także przeciwnicy in vitro. - Nie chcemy, aby konstytucja RP została ukrzyżowana przez biskupów, a razem z nią wszystkie wolności, które w tej konstytucji są zawarte. Na znak protestu (...) przeciwko niszczeniu państwa świeckiego przybijamy tę konstytucję do krzyża - mówił Palikom podczas pikiety przed katedrą św. Floriana. Następnie przybił konstytucję do 2-metrowego krzyża, który przynieśli ze sobą pikietujący. Przed krzyżem ustawiono kilkadziesiąt zniczy. Protest rozpoczął się minutą ciszy ku czci Marka Rosiaka, zamordowanego w biurze PiS w Łodzi. Jego śmierć Palikot nazwał "niepotrzebną, głupią i beznadziejną". Powiedział, że do zabójstwa Rosiaka doszło w atmosferze, do której przyczyniło się poparcie księży i biskupów dla Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Palikot nawoływał też, by biskupi od siebie rozpoczęli oczyszczenie moralne i domagał się odczytania w kościołach listy księży pedofili, zamiast listy posłów głosujących za ustawą zezwalającą na stosowanie metody in vitro. Protest przebiegał spokojnie, doszło jedynie do utarczek słownych z przybyłymi przeciwnikami in vitro. Przed Pałacem Arcybiskupów Krakowskich doszło do utarczek słownych między działaczami i sympatykami Ruchu Poparcia Palikota i pięcioma członkami Falangi. "Precz z dyktatem Watykanu!", "Wolna szkoła, religia do Kościoła" - krzyczeli zwolennicy Palikota. W odpowiedzi usłyszeli: "Wielka Polska Katolicka", "Łapy precz od biskupów", "Święta wojna, święte życie". Według policji w Krakowie demonstrowało ok. 60 zwolenników metody in vitro. Przynieśli ze sobą transparenty z napisami "Nie przenoście nam stolicy do Watykanu", "Żądam ekskomuniki", "Jestem z probówki". Podczas demonstracji zbierano podpisy poparcia dla projektu ustawy o in vitro przygotowanego przez posłankę PO Małgorzatę Kidawę-Błońską, a także podpisy wspierające Ruch Palikota oraz opowiadających się za ograniczeniem subwencji dla partii politycznych. "Politycy, nie lękajcie się biskupów" Pikieta przed Pałacem Biskupim we Wrocławiu zgromadziła ok. 60 osób. Pikietujący przynieśli ze sobą plansze z napisem "Posłowie nie lękajcie się. Tak dla in vitro". W trakcie manifestacji zbierano podpisy poparcia dla projektu ustawy in vitro oraz pod wnioskiem o rejestrację partii Ruch Poparcia. Pod Pałacem Biskupim zgromadziło się również około 30 przedstawicieli środowisk narodowych, którzy odśpiewali hymn Polski. "Przyszliśmy wyrazić solidarność z biskupami, którzy są atakowani przez palikotowców, a którzy bronią prawowiernej nauki katolickiej" - powiedział PAP prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Pikieta przebiegła bez incydentów. Z kolei przed kurią biskupią w Kielcach pikietowało ok. 20 osób - głównie studentów. Skandowali: "Posłowie, nie lękajcie się biskupów" i "Kler gra nie fair". Protestujący byli ubrani w białe koszulki z logo Ruchu Poparcia Palikota. Trzymali transparenty z napisami: "Kościół dla wiernych, państwo dla wszystkich", "Nie przenoście nam ratusza do kurii" i "Ja parafianin, też się boję ekskomuniki". Pikieta przed siedzibą Radia Maryja w Toruniu zgromadziła w czwartek około 20 osób, przeważnie w wieku szkolnym. Zgromadzeni przynieśli transparent z napisem "Maria i Józef in vitro stosowali i dzieciątka doczekali" i skandowali hasło: "Politycy nie lękajcie się biskupów"