Rolnicy zgromadzili się obecnie przed gmachem Sejmu. Przemarsz wyruszył sprzed Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przy alejach Ujazdowskich. Pojawił się też znany z poprzedniego protestu traktor ze słomianym czołgiem na naczepie. Jak relacjonuje reporter Interii Jakub Krzywiecki, frekwencja jest duża. Zapłonęły racę i opony, wybuchają petardy. Nad manifestującymi lata policyjny śmigłowiec, a służby zaapelowały, by nie używać pirotechniki. - Wobec osób nie stosujących się do wydawanych na podstawie prawa poleceń, zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje - brzmi komunikat. Protestujący pozostali jednak głusi na wezwania, ponieważ przed Sejmem również odpalane są racę i petardy. Rolnicy ścierają się z policją - dochodzi do wyrywania barierek ochronnych, w kierunku mundurowych rzucana jest kostka brukowa. Służby użyły gazu łzawiącego. Kom. Małgorzata Wersocka z KSP powiedziała w rozmowie z PAP, że wszystkie zdarzenia są rejestrowane i będą później analizowane przez mundurowych. Protest rolników w Warszawie. Media: Stolicę zablokuje 150 tys. demonstrantów W związku z protestami wstrzymany został ruch na ciągu ulicy Belwederskiej i w alejach Ujazdowskich od skrzyżowania z Gagarina do ronda de Gaulle'a. Ograniczenia obowiązują także na ulicach: Frascati, Wiejskiej i Pięknej od alei Ujazdowskich do Wiejskiej oraz na Górnośląskiej i Myśliwieckiej na odcinku od Wiejskiej do ronda Sedlaczka. Jak podaje Polsat News, w środę w Warszawie spodziewana jest obecność 150 tys. demonstrantów. Zapowiadają, że nie odpuszczą, dopóki ich żądania nie zostaną spełnione. Blokady mogą potrwać do wieczora. Protest rolników w Warszawie. Demonstranci gromadzą się przed KPRM Stołeczna policja podała, że od strony Wołomina nadciąga kolumna 60 ciągników. Demonstranci znajdują się na wysokości Marek. Zablokowana jest tam ulica Piłsudskiego w obu kierunkach. Utrudnienia występują też w powiecie mińskim - zablokowane jest rondo przy DK92 i S17 w miejscowości Zakręt. W powiecie otwockim, protestujący rolnicy stworzyli zator na pasach wjazdowych na S17 w kierunku do Warszawy. Nie można dojechać stamtąd do stolicy wjazdem z ronda, do którego prowadzi ulica Lubelska. We wtorek szef MSWiA Marcin Kierwiński deklarował, że żaden traktor nie wjedzie do centrum stolicy, ponieważ zabraniają tego przepisy, a policjanci będą je egzekwować. Mimo to przed godziną 8 kamery Polsat News zarejestrowały ciągnik na rogu alei Niepodległości i Armii Ludowej. Kierowca został zatrzymany przez radiowóz. Grupa demonstrantów znajduje się także na ulicy Przyczółkowej. Blokowany jest odcinek na wysokości ulicy Pałacowej. Rolnicy cyklicznie wchodzą tam na przejście dla pieszych, a następnie schodzą z niego, przepuszczając oczekujące pojazdy. W związku z tymczasowymi zatorami ruch w kierunku centrum miasta jest spowolniony. Protest rolników. Beata Szydło uderza w Donalda Tuska Premier zdeklarował we wtorek, że do rozmów z protestującymi nie dojdzie w środę, a w sobotę o godzinie 10. "Tusk nie zamierza dzisiaj porozmawiać z protestującymi rolnikami, woli się bawić w swoje prymitywne gierki" - oceniła Beata Szydło z PiS. "To nie rok 2007. Polacy znają te zagrywki i mają je w pogardzie. Dzisiaj Tusk i jego ludzie będą tchórzliwie chować się w murach rządowych budynków, a w sobotę będą udawać negocjacje. Polski nie stać na takie zabawy. Kryzys wywołany przez Zielony Ład jest problemem, który zasługuje na poważne potraktowanie" - napisała europosłanka prawicy. - To, co robi opozycja, to jest plucie rolnikom w twarz. Rząd podejmuje odpowiednie działania, żeby rozwiązać tę poważną sytuację, a nie powiela ten PIS-owski bełkot, który spłyca problemy rolników - mówił w Sejmie po godzinie 11 wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Jak zapowiedział, rząd oczekuje konkretych propozycji ze strony rolników, którzy powinni wybrać swoich liderów, by można było rozpocząć rozmowy. - Trzeba napisać porządną uchwałę. Mamy zaplanowany szereg działań, by interesy rolników były załatwiane - dodał. Tekst aktualizowany na bieżąco. Protest rolników. Warszawa. Demonstranci blokują ulice Środa mija pod znakiem kolejnego marszu na Warszawę. Rolnicy postanowili ponownie zablokować stołeczne ulice, ponieważ ich protest z 27 lutego nie dał oczekiwanych skutków. Demonstrujący nieustannie mówią "nie" dla unijnego Zielonego Ładu oraz sprzeciwiają się liberalizacji handlu z Ukrainą i ograniczaniu hodowli zwierząt. Zgodnie z planem protest rozpoczął się formalnie o godzinie 11 przed budynkiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Po serii przemówień organizatorów manifestanci wyruszyli ulicą Piękną przed gmach Sejmu przy ulicy Wiejskiej. Z ustaleń Polsatnews.pl wynika, że rolnicy będą domagali się, żeby wyszedł do nich marszałek Szymon Hołownia. Stacja podała, że do takiego spotkania jednak najprawdopodobniej nie dojdzie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował, by mieszkańcy stolicy nie korzystali z samochodów w ścisłym centrum i przesiedli się na komunikację miejską, zwłaszcza w centrum. Zgodnie z decyzją ratusza oraz sądu administracyjnego zabroniono blokady dwóch ulic - Wału Miedzeszyńskiego i Traktu Lubelskiego. Blokady organizowane są jednak nie tylko w stolicy. Z powodu protestu nieprzejezdna jest także droga krajowa nr 22 w Chojnicach. Pomorska GDDKiA podała, że utrudnienia mogą potrwać do godziny 16. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!