W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla rodziny, nie dla gender", który dotyczy wypowiedzenia przez Polskę tzw. konwencji stambulskiej i zobowiązania rządu do opracowania międzynarodowej konwencji praw rodziny. Obecne duże siły policji W proteście przeciwko wycofaniu konwencji przed budynkiem Sejmem zgromadzili się protestujący związani m.in. z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet. Demonstracji mieli ze sobą transparenty jak np. "Prawa Kobiet", "Mamo i tato, kochajcie mnie, twoje dziecko LGBT", "Przemoc nie, konwencja tak", "Świeckie państwo, świeckie prawa, a nie boskie". Niektórzy z nich trzymali flagi Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, widać było także flagi tęczowe. Demonstracji skandowali "Polska laicka, nie katolicka", "J*** Ordo Iuris", "Prawa człowieka, nie Kościoła". Po tym, jak Sejm zakończył obrady, zebrani zaczęli rozchodzić się sprzed budynku przy ul. Wiejskiej. Policja legitymowała ostatnich demonstrantów. Ruch na ul. Wiejskiej i Matejki został wznowiony. Wcześniej w tym miejscu, przed pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego, była również kontrmanifestacja Młodzieży Wszechpolskiej. Policja wyprowadziła tę demonstrację w kierunku Alej Ujazdowskich. Kto odpowiada za projekt? Przygotowany m.in. przez Instytut Ordo Iuris projekt ustawy zakłada wyrażenie zgody na wypowiedzenie konwencji stambulskiej i zobowiązanie rządu do opracowania międzynarodowej konwencji praw rodziny. Konwencja Rady Europy z 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy oraz dyskryminacji. Oparta jest na idei, że istnieje związek przemocy z nierównym traktowaniem, a walka ze stereotypami i dyskryminacją sprawiają, że przeciwdziałanie przemocy jest skuteczniejsze. W lipcu minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro złożył do minister rodziny wniosek o wszczęcie procedury wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Do wypowiedzenia tego dokumentu wzywali też inni politycy Solidarnej Polski. Jeszcze w lipcu premier Mateusz Morawiecki skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności konwencji z konstytucją. Według premiera dokument ten nie pozwala państwu na zachowanie bezstronności w odniesieniu do przekonań światopoglądowych.