Wczoraj policja usunęła silą pięciu rolników, którzy protestowali wraz z Janowskim. Poseł pozostał jednak w budynku ministerstwa. - Noc minęła spokojnie, chociaż ochrona budynku nie pozwoliła dostarczyć mi jedzenia oraz koców. Późnym wieczorem odwiedził mnie minister Andrzej Chronowski, namawiając bym przerwał swój protest - powiedział Janowski. Podkreślił, że jego protest ma doprowadzić do wstrzymania sprzedaży spółek cukrowych zagranicznym firmom i wprowadzenia ich do koncernu "Polski Cukier". Jednocześnie dodał, że nie jest przeciw inwestorom zagranicznym, ale na równych zasadach z plantatorami i pracownikami cukrowni, którzy powinni być rzeczywistym współwłaścicielem prywatyzowanego majątku. Przygotowując wraz z kolegami posłami i senatorami nowelizację ustawy cukrowej, chcielibyśmy aby była ona modelowa dla wszystkich przekształceń w przemyśle rolno-spożywczym". "Polski Cukier" ma powstać z niesprywatyzowanych jeszcze cukrowni. Rolnicy i Janowski chcą, by włączyć do niego m.in. Śląską Spółkę Cukrową, którą MSP chce sprzedać Francuzom. Janowski pozostał w budynku MSP w piątek po tym, jak policja siłą wyprowadziła pięciu rolników okupujących gabinet ministra.