Z wnioskiem o podjęcie śledztwa wystąpił pion śledczy IPN w Krakowie. W zasobach Instytutu odnaleziono bowiem nowe dokumenty dotyczące sprawy Pyjasa, m.in. informacje dotyczące tajnych współpracowników SB, których wykorzystywano do inwigilacji studenta i grupy związanych z nim opozycjonistów. Jak poinformowała w środę rzeczniczka krakowskiej prokuratury okręgowej prok. Bogusława Marcinkowska, zapadła decyzja o ponownym podjęciu postępowania i jego przekazaniu do IPN. Formalnie dopiero kiedy postanowienie prokuratury dotrze do IPN, wydane zostanie kolejne postanowienie o przejęciu i dalszym prowadzeniu tej sprawy. Będzie to już piąte od 1977 r. śledztwo w sprawie śmierci Pyjasa, choć nie wiadomo, czy nowe materiały pozwolą śledczym na dotarcie do prawdy i przedstawienie komukolwiek zarzutów. - Można mieć nadzieję, że i to śledztwo odsłoni jakiś wątek tego dramatu i pozwoli przybliżyć się do znalezienia sprawców tej zbrodni - powiedział przyjaciel Stanisława Pyjasa, obecnie eurodeputowany Bogusław Sonik. Jak dodał, szkoda, że na początku lat 90., kiedy już w wolnej Polsce wznowiono śledztwo, nie zmobilizowano aparatu państwowego, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy. Pod tablicą upamiętniającą śmierć Pyjasa, jak co roku, pojawiły się kwiaty od jego przyjaciół oraz od obecnych studentów. W tym roku po raz pierwszy wręczone zostanie ustanowione na Uniwersytecie Jagiellońskim stypendium im. Stanisława Pyjasa, które otrzyma Jakub Czernik - student komparatystyki i anglistyki. Zwłoki Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura, która po śmierci studenta prowadziła śledztwo, umorzyła sprawę, twierdząc, że Pyjas "spadł ze schodów". Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna, bo wiedzieli, że interesowała się nim bezpieka. Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Zarzuty utrudniania śledztwa z lat 70. przedstawiono sześciu osobom. Według prokuratury, w wyniku działalności oskarżonych zaprzepaszczono szanse na ustalenie okoliczności śmierci Pyjasa. Trzech z oskarżonych zmarło w toku postępowania, dwóch zostało prawomocnie skazanych, zaś proces przeciw b. wiceministrowi SW gen. Bogusławowi Stachurze, z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego, został zawieszony. Śmierć Stanisława Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS).