Jednocześnie prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające na wniosek Skorupy przeciw "Tygodnikowi Podhalańskiemu". Gazeta ujawniła rozmowę polityka z biznesmenem. - Zbadamy sprawę przetargu na sprzedaż działki w Podczerwonem i wszystkich okoliczności towarzyszących - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu Zbigniew Gabryś. Czwartkowy "Tygodnik Podhalański" opisał rozmowę senatora Skorupy z miejscowym przedsiębiorcą. Według tygodnika Skorupa próbował wymusić od biznesmena działkę, na której zamierzał postawić własny wiatrak prądotwórczy. "Ja też był przedsiębiorcą, a nie jakimś politykiem nienormalnym. I wiem, co wszystko kosztuje i co to pieniądze zarabiać. Ja też muszę jakiegoś pilnować interesu, bo ja za chwilę nie będę miał na kampanię wyborczą pieniędzy. Bo z tych, co dostaje z Senatu, to jest k... psie pieniądze. Na paliwo dla mnie i na garniturek" - miał powiedzieć senator PiS. W oświadczeniu przekazanym w czwartek mediom, Skorupa napisał, że "publikacja tygodnika jest typową manipulacją". "W artykule znalazły się tylko niektóre fragmenty rozmowy, wybrane tak, by przedstawić mnie opinii publicznej w jak najgorszym świetle" - ocenił. Senator zaznaczył, że podsłuchana rozmowa miała charakter prywatny. "Nielegalnie zdobyty zapis został przez dziennikarzy skandalicznie zmanipulowany, dlatego w związku z naruszeniem moich dóbr osobistych zdecydowałem o skierowaniu sprawy do sądu" - oświadczył Skorupa. Senator zaprzeczył, że próbował wymusić na lokalnym biznesmenie oddanie mu części działki. Skorupa został w czwartek zawieszony w prawach członka PiS, wszczęto też wobec niego postępowanie dyscyplinarne.