Biegli psychiatrzy w zeszłym tygodniu przebadali napastnika z Łodzi. Do prokuratury dotarły już wyniki badań. Według nich, istnieją poważne przesłanki, że mężczyzna jest chory psychicznie. Aby dokładnie sprawdzić, co mu dolega, trzeba przeprowadzić obserwację w szpitalu psychiatrycznym. Może ona potrwać nawet kilka tygodni. A to oznacza, że odwlecze się również śledztwo prowadzone przez prokuraturę. Niewykluczone, że mężczyzny nie będzie można ukarać za to, co zrobił; trafi za to na przymusowe leczenie. 19 października do łódzkiej siedziby PiS wtargnął 62-letni Ryszard C., który zaatakował znajdujące się tam osoby. Zastrzelił Marka Rosiaka, męża b. wiceprezydent Łodzi, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego. Później - jak ustalili śledczy - strzelił do 39-letniego asystenta posła Jarosława Jagiełły; gdy chybił, zaatakował go paralizatorem i ranił nożem.