Chodzi o sprawę administratora strony "FLGBT - Forum LGBT" Sławomira Kuletę, który na swoim profilu na Facebooku zamieścił fotorelację ze spalenia flagi, a na kanale YouTube - film. Jak tłumaczył, był to "gest protestu przeciwko niesprawiedliwości, jak się w Polsce dzieje" i temu, że był "okłamywany przez państwo polskie przez okres 10 lat w siedmiu wyrokach sądowych w ważnej dla niego sprawie". Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że w poniedziałek (4 maja) zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Z informacji prokuratury wynika, że śledczy zabezpieczyli treści zamieszczone na jednym z serwisów internetowych oraz dane informatyczne. Przestępstwo będące przedmiotem tego postępowania zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do roku. Jan Strzeżek: Liczę na szybką reakcję Jeszcze w sobotę (2 maja) doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez administratora strony "FLGBT - Forum LGBT" Sławomira Kuletę zapowiedział wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek i napisał, że liczy na szybką reakcję. Z kolei w niedzielę (3 maja) działające w Krakowie Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych zaapelowało do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry o wszczęcie z urzędu postępowania w sprawie podpalenia flagi. Sławomir Kuleta nie po raz pierwszy dopuścił się takiego czynu - zrobił to wcześniej 28 marca, próbował spalić flagę również 5 marca. Mężczyzna przedstawia się jako reprezentant organizacji pozarządowej Forum LGBT. Po tym, jak podpalił flagę 5 marca, od jego prowokacji we wspólnym oświadczeniu odcięło się kilkanaście organizacji działających na rzecz osób LGBT, m.in. Lambda Szczecin, Fundacja Wiara i Tęcza, Stowarzyszenie na rzecz osób LGBT Tolerado i Instytut Równości.