Mazur przypomniała, że postępowanie w sprawie afery podsłuchowej trwa od ponad roku. - Miesiąc temu otrzymaliśmy kolejne nagranie, które obecnie podlega badaniu - dodała. Rzeczniczka prokuratury wyjaśniła także, że stronom postępowania należy udostępnić materiały dotyczące sprawy, a udostępnienie tych akt nastąpiło w lutym tego roku. Osoby, które złożyły specjalny wniosek o wgląd do akt, miały do nich pełny wgląd. - W marcu bieżącego roku doszło do pierwszego upublicznienia materiałów akt sprawy. Upublicznienie materiału jest przestępstwem - mówiła Mazur i dodała, że upublicznieniem tych materiałów zajmuje się prokuratura ze Słupska. Renata Mazur przyniosła także na konferencję kserokopię dokumentu z dnia 16 kwietnia, w którym prokurator pisał, że akta można udostępnić wyłącznie do wiadomości poszkodowanego. - Dotychczas zdarzało się, że pełne cytaty z protokołów przesłuchania znajdowały się w internecie. Wczoraj zdarzyło się, że cała fotokopia znalazła się w internecie, łącznie z danymi osób przesłuchiwanych, jak i osób prowadzących czynności - mówiła Mazur. Rzeczniczka poinformowała także, że zostanie wszczęte śledztwo w sprawie ujawnienia tych materiałów. Wiadomo na pewno, że ujawniono materiały z 13 tomów akt śledztwa spośród ponad 20 tomów akt, jakie liczy ta sprawa.Mazur zaznaczyła, że pełna lista osób, które miały wgląd do akt, zostanie przekazana prokuratorowi prowadzącemu śledztwo w sprawie ujawnienia tych materiałów. Byli to: podejrzani, ich obrońcy, pokrzywdzeni i ich pełnomocnicy. Znaczna część tych osób - jak wskazała prokurator - robiła fotokopie całych akt. Prokuratura powinna zareagować bardziej stanowczo? Dołącz do dyskusji!