Dyrektorzy placówek zobowiązując się do korzystania z podręczników danego wydawcy otrzymywali bezpłatnie notebooki, laptopy czy tablice interaktywne. W niektórych przypadkach cena przekazywanego przez wydawnictwa sprzętu elektronicznego dla szkoły sięgała nawet kilka tysięcy złotych. Fundacja złożyła zawiadomienie do prokuratur o możliwości popełnienia przestępstwa. - Na trop wpadliśmy, kiedy zastanawialiśmy dlaczego szkoły zalecają uczniom kupno określonych podręczników, nierzadko najdroższych na rynku - mówi prezes Fundacji Mateusz Górowski. Do tej pory postępowanie wszczęło już ponad 20 prokuratur całym kraju, w tym 7 w Małopolsce. Tylko w tym województwie, w sprawę może być zamieszanych ponad 70 szkół. Fundacja zebrała ponad 1 tysiąc umów, w których dyrektorzy szkół za określone prezenty zdecydowali się na wybór podręczników danego wydawnictwa. Sprawą zainteresowały się również kuratoria. Trwają kontrole w szkołach, między innymi na Lubelszczyźnie, Podlasiu czy Śląsku.