"Wczoraj (w niedzielę - red.) w godzinach wieczornych wykonaliśmy z udziałem tego mężczyzny czynności procesowe. Postawione zostały mu zarzuty znęcania się nad rodziną - żoną i jej pełnoletnim synem oraz piątką małoletnich dzieci. Przyjęliśmy także, że stosował on szczególne okrucieństwo" - powiedział zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku Arkadiusz Arkuszewski. Jak dodał, czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat. W poniedziałek rano prokuratura złożyła wniosek do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. "Na początku mężczyzna przyznał się do znęcania nad żoną i jej synem. Później w składanych wyjaśnieniach potwierdził, że stosował przemoc także wobec pozostałych - niepełnoletnich dzieci. Mężczyzna przyznał również, że je znieważał i im groził. W swoich wyjaśnieniach wskazywał, że wszystko wokół go denerwowało, dzieci były nieposłuszne, a żona słabo się nimi opiekowała. Ustaliliśmy, że on nie pracował, a żona pracowała. Sławomir Sz. twierdzi, że nie wytrzymywał tej sytuacji" - powiedział prokurator Arkuszewski. Dzieci zaniedbane i głodne St. sierż. Tomasz Tomaszewski z zespołu komunikacji społecznej KMP we Włocławku powiedział, że zatrzymania mężczyzny dokonali policjanci po tym, jak matka dzieci trafiła z dwójką do lekarza, który zawiadomił funkcjonariuszy, podejrzewając przemoc w rodzinie. Policjanci po przyjechaniu do domu, w którym przebywał Sławomir Sz. z czwórką dzieci, stwierdzili, że mężczyzna jest kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał 2,4 promila alkoholu. U jednego z dzieci, które trafiły do lekarza, stwierdzono złamanie nogi. Sześciolatek i siedmiolatek trafili na oddział chirurgii toruńskiego szpitala, gdyż we Włocławku zamknięto taki oddział. Pozostałe dzieci, jak poinformował Tomaszewski, zostały zabrane na obserwację do włocławskiego szpitala. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miały być zaniedbane i bardzo głodne. O ich przetransportowaniu do szpitala zadecydowała załoga pogotowia ratunkowego, która została skierowana do domu, w którym mieszkały.