Odniósł się w ten sposób do doniesień TVP Info, według której brakuje dokumentu, który by potwierdzał, że tupolew został prawidłowo wyważony przed startem w Warszawie. Z informacji opublikowanej na stronie internetowej telewizji wynika, że prokuratorzy analizują ten wątek, ponieważ jedna z tez mówi, że samolot mógł być źle wyważony i dlatego piloci, mimo decyzji o odejściu na drugi krąg, nie zdołali go wyprowadzić. - Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w toku śledztwa w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M 101, badała kwestie wyważenia samolotu. Z poczynionych ustaleń wynika, że samolot został prawidłowo wyważony. Wypełniono też w tej kwestii stosowny dokument, który znajdował się na pokładzie w chwili katastrofy - powiedział Rzepa. Jak dodał, zgodnie z przepisami na pokładzie samolotu przechowuje się również czyste, niewypełnione blankiety wyważenia samolotu. Pułkownik zaznaczył również, że prokuratura nie dysponuje danymi, które mogłyby wskazywać na to, czy Tu-154M miał przekroczoną masę startową lub do lądowania, przewidzianą w instrukcji użytkowania w locie.