Jak dodała, zawiadomienie w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej, skierowane przez szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wpłynęło w piątek do warszawskiej prokuratury apelacyjnej i zostało przekazane prokuraturze okręgowej. Ta zdecyduje, czy w sprawie zostanie wszczęte śledztwo. Chodzi o przeciek do mediów fragmentów tajnej rozmowy między prezydentem Lechem Kaczyńskim i szefem MSZ Radosławem Sikorskim w sprawie tarczy antyrakietowej. Ujawnił je piątkowy "Dziennik" w artykule "Wojna polsko-polska". Prezydent - według gazety - miał pytać Sikorskiego m.in. czy to on tłumaczył telefoniczną rozmowę Tuska z wiceprezydentem USA Dickiem Cheney'em. "Dz" pisze także o wymianie zdań między Sikorskim a szefową Kancelarii Prezydenta Anną Fotygą, podczas której minister spraw zagranicznych miał powiedzieć: "Można być prezydentem, ale można być też chamem".