Sprawa Józefa P. dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej w związku z pełnioną funkcją (dwukrotnie - na kwoty 40 tys. zł i 6 tys. zł) i płatnej protekcji. Natomiast pracownikowi biura senatora może zostać postawionych 7 zarzutów. Piotr Baczyński z poznańskiej prokuratury powiedział, że sformułowano już postanowienie o postawieniu zarzutów wobec byłego senatora. Obecnie część osób zatrzymanych jest przesłuchiwana. Wśród 11 zatrzymanych 9 osób może usłyszeć zarzuty związane z wręczaniem łapówek, natomiast dwie w związku z ich otrzymywaniem. Czyny, które prokuratura zarzuca zatrzymanym, zagrożone są karą więzienia od 6 miesięcy do lat 8. Śledztwo w tej sprawie korupcyjnej prowadzone było od kwietnia 2015 r. i obejmuje okres, w którym P. był senatorem (lata 2011-15). Według źródeł PAP chodziło o pomoc i interwencje w załatwianiu spraw różnej wagi, np. przydziału lokalu komunalnego, ale też interwencji dotyczących zobowiązań firm. Kwoty łapówek, jakie przewijają się w sprawie sięgają od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zł. Wśród zatrzymanych jest kilku biznesmenów, ale też zwykłe osoby, których miały dotyczyć przestępstwa korupcyjne. P. to jeden z historycznych liderów dolnośląskiej "Solidarności" w latach 80. To on wspólnie z Władysławem Frasyniukiem tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego ukrył należące do związku 80 mln. zł. Po latach ujawniono, że pieniądze, które posłużyły "Solidarności" do podziemnej działalności, przechowywał metropolita wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz. Po 1989 r. związany z różnymi formacjami lewicowymi; w latach 1998-99 wiceszef Unii Pracy. W 2004 r. z ramienia Socjaldemokracji Polskiej dostał się do Europarlamentu. W 2011 r. jako bezpartyjny kandydat z listy PO został senatorem, gdzie był Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Spraw Unii Europejskiej. Zarówno w Europarlamencie jak i potem w Senacie angażował się m.in. w wyjaśnianie sprawy więzień CIA w Polsce. W 2015 r. przegrał w wyborach do Senatu.