Jak przekazała w czwartek Prokuratura Krajowa do znieważenia funkcjonariuszy policji doszło 5 czerwca 2015. Tego dnia sędzia Andrzej S. odmówił oddania matce dziecka, mimo iż minął ustalony czas opieki nad jego synem. Kobieta wezwała policję, a gdy ta przyjechała na miejsce Andrzej S. zaczął znieważać funkcjonariuszy, twierdząc, że jest sędzią i znacznie przewyższa intelektualnie policjantów. Z kolei 18 marca 2017 roku sędzia wdarł się do mieszkania swojej teściowej, w którym przebywał jego syn i nie chciał go opuścić, grożąc jednocześnie teściowej pozbawieniem życia - podała prokuratura. Za znieważenie funkcjonariuszy grozi mu do roku więzienia, natomiast za naruszenie miru domowego i groźby kara do dwóch lat więzienia. Jak podała w czwartek PK postawienie zarzutów i skierowanie przeciwko sędziemu Andrzejowi S. aktu oskarżenia do sądu było możliwe po tym, jak Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w dniu 25 czerwca 2019 roku zmieniła uchwałę Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w Krakowie z dnia 16 listopada 2018 roku, odmawiającą zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. "Wniosek o podjęcie uchwały w przedmiocie zezwolenia na pociągniecie do odpowiedzialności karnej sędziego Andrzeja S. w Warszawie został skierowany przez prokuratora Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej 13 lutego 2018 roku do Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego wyznaczonego przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego" - przekazała PK.