Dariusz Ślepokura z warszawskiej Prokuratury Okręgowej powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej, że takie przepuszczenie wynika z dotychczas przeprowadzonych rozmów ze świadkami. Poinformował, że oględziny z udziałem biegłych medycyny sądowej nie wykazały na ciele zmarłego żadnych obrażeń, poza bruzdą wisielczą. Zdaniem prokuratora wskazuje to na fakt, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie, choć ostateczne ustalenia zależą od sekcji zwłok, która będzie zarządzona w poniedziałek. Z informacji Ślepokury wynika, że śmierć Leppera nastąpiła w piątek między godz. 8.30 a 12. Prokurator wyjaśnił, że doszło do niej w czasie 10-15 godzin od rozpoczęcia oględzin, które trwały od 22.00 do 3.00 rano w sobotę. Ostatni raz Lepper był widziany żywy w piątek o godz. 8.30. Przesłuchano świadków Do tej pory przesłuchano osoby, które miały w ostatnim dniu kontakt z Andrzejem Lepperem oraz pracowników biura Samoobrony, gdzie doszło do tragedii. Zmarły nie pozostawił żadnego listu. Prokuratura zabezpieczyła m.in. telefon komórkowy zmarłego i dokumentację. O śmierci Leppera policja poinformowała w piątek po południu. Szefa Samoobrony znaleziono martwego w pomieszczeniach prywatnych warszawskiej siedziby partii. Jak ujawnił Ślepokura Leppera, powieszonego w łazience na sznurze od worka bokserskiego, znalazł ok. godz. 16.20 jego zięć. Policja i pogotowie zjawiły się na miejscu ok. 17. Śledztwo w sprawie śmierci Leppera zostanie wszczęte formalnie w poniedziałek. Trwają przesłuchania świadków. Ślepokura nie odniósł się do pytania dziennikarzy o ewentualny związek między samobójstwem Leppera, a samobójstwem jego byłego doradcy ds. kultury Wiesław Podgórskiego, do którego - według doniesień mediów - doszło w czerwcu. Przyjaciele Leppera nieoficjalnie mówią o kumulacji kłopotów czyli chorobie syna, ogromnych problemach finansowych i zwykłej ludzkiej samotności. Zmagał się z wieloma problemami Były doradca Leppera Piotr Tymochowicz na antenie TVN24 opowiedział o swoim czwartkowym spotkaniu z Lepperem. - Mówił o tym, że na przykład chce więcej czasu poświęcić rodzinie. Mówiliśmy o tym, jak niekonwencjonalnymi metodami można jeszcze leczyć jego syna. Mówiliśmy bardzo dużo o sprawach też pozapolitycznych. Namawiałem go, żeby odpoczął - wspominał. - Owszem - był zniechęcony, był smutny, powiedział mi wczoraj, że w zasadzie już nie ma siły, już nie ma siły walczyć z przeciwnościami losu, z tym zaszczuciem, z tym wszystkim, co się działo od czasu afery gruntowej, od czasu seksafery - mówił Tymochowicz. Miał ambitne plany... Z drugiej strony wszyscy jak jeden mąż podkreślają, że przewodniczący Samoobrony miał ambitne plany i nie dopuszczał do siebie myśli, iż do wielkiej polityki nie ma już powrotu. - Mieliśmy plany polityczne ustalone nie tak dawno, bo w niedzielę na posiedzeniu prezydium partii. Po prostu mieliśmy bardzo ostro przystąpić do kampanii - mówi Bogdan Socha. Jeszcze o poranku omawiał z pracownikami owe plany. Po południu wszedł do prywatnych pomieszczeń biura Samoobrony. Miał powiedzieć, że chce odpocząć. Kariera polityczna Andrzej Lepper urodził się w czerwcu 1954 r.. Był absolwentem technikum rolniczego. W młodości zawodowo uprawiał boks. Pracował w Stacji Hodowli Roślin w Górzynie, a także w PGR w Rzechcinie oraz Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kusicach. W latach 1977-1980 należał do PZPR. Na scenę publiczną wkroczył na początku lat 90., gdy zaczął występować w imieniu rolników i mieszkańców wsi niezadowolonych z dotykających ich konsekwencji przemian rynkowych. W 1992 r. założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona, a w 2000 roku partię polityczną - Samoobrona RP. Zasłynął przede wszystkim z organizowania rolniczych blokad dróg i nawoływania do niespłacania zaciągniętych kredytów. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Andrzej Lepper był gościem Czaterii - archiwalny zapis czata