Pierwszy zarzut dotyczy podżegania do przestępstwa korupcyjnego i pomocnictwa w tym przestępstwie. - Beata S. miała namawiać osoby trzecie do wręczenia łapówki, a burmistrza Helu Mirosława W. do jej przyjęcia. Łapówka dotyczyła pośrednictwa w ustawieniu przetargu na nieruchomość o wartości 3 mln złotych na Półwyspie Helskim - powiedział Laskowski. - Drugi zarzut dotyczy powoływania się na wpływy u burmistrza Helu i podjęcia się pośrednictwa w nabyciu tej nieruchomości - dodał prokurator Laskowski. Podkreślił, że b. posłanka zażądała przekazania jej korzyści majątkowej w wysokości 100 tys. złotych, przyjęła ją w dwóch ratach po 50 tys., przyjęła też inne wartościowe przedmioty, w tym wieczne pióro. We wtorek prowadzone będą dalsze czynności procesowe z udziałem podejrzanej, po tym prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym wniosku o areszt. Beata S. została zatrzymana w poniedziałek tuż po godzinie 10 w jednym z hoteli na terenie Poznania. Następnie została przywieziona do poznańskiej prokuratury przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Posłankę zatrzymano na zlecenie poznańskiego wydziału biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej. Nakaz zatrzymania byłej posłanki został wystawiony w poniedziałek, ponieważ w niedzielę w nocy wygasł jej immunitet. Byłą posłankę PO i burmistrza Helu Mirosława W. funkcjonariusze CBA zatrzymali 1 października w momencie przyjmowania łapówki. Burmistrz Helu wziął 150 tys. zł, a posłanka zażądała 100 tys. zł za pośrednictwo w ustawieniu przetargu na nieruchomość na półwyspie - prawdopodobnie działki po byłej jednostce Straży Granicznej. S. została usunięta z PO oraz skreślona z listy kandydatów Platformy do Senatu. Miała kandydować do Senatu z listy PO w okręgu legnicko-jeleniogórskim.