Informacje z Prokuratury Krajowej publikuje redakcja TVP Info. Śledczy przekazali państwowej stacji, że w trakcie dochodzenia pojawiły się sprzeczne zeznania pracowników warszawskiego ratusza, a w tajemniczych okolicznościach zaginąć miał telefon Włodzimierza Karpińskiego. Wcześniej miała zostać wykonana kopia aparatu zgrana na dysk zewnętrzny, później telefon przestał być aktywny. Sprawa Włodzimierza Karpińskiego. Nowe ustalenia Prokuratura bada też rolę, jaką odegrać miała żona Rafała Baniaka, która zarządzała Biurem Informatyki warszawskiego ratusza. Przypomnijmy, że Rafał Baniak był szefem Pracodawców RP, a w latach 2011-15 pełnił funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Według PK istnieje "silna obawa matactwa" ze strony Karpińskiego, a żona Baniaka miała być "łącznikiem" pomiędzy politykiem PO a jej mężem. Czytaj też: Włodzimierz Karpiński na wolności. "Czuję się skrzywdzony" Karpiński o warunkach w areszcie: Zostawiłem 18 kilogramów Nowe informacje ze śledztwa pojawiły się kilkanaście godzin po pierwszym od wyjścia na wolność wywiadzie Włodzimierza Karpińskiego. - Nie wziąłem ani 5 milionów, ani 10, ani 15, ani jednego miliona, ani 5 złotych - powiedział w rozmowie z RMF FM były sekretarz Warszawy. Po dziewięciu miesiącach tymczasowego aresztu polityk opuścił miejsce odosobnienia, aby objąć mandat europosła. - Przez dziewięć miesięcy nie było żadnego dowodu w tej sprawie, który byłby jednoznaczny. Czuję się pomówiony przez osoby, których nie znam - powiedział polityk.Karpiński ujawnił także warunki, w jakich spędził ostatnie dziewięć miesięcy. - Troszkę schudłem. W granicach 18 kg zostawiłem w areszcie - powiedział polityk. Z celi do Brukseli. Karpiński tłumaczy się z objęcia mandatu europosła Były minister skarbu jest oskarżony o przyjęcie kilkumilionowej łapówki w trakcie pełnienia funkcji sekretarza miasta Warszawa. W 2019 roku bezskutecznie kandydował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, mandat mógł objąć dopiero po krajowej elekcji w październiku 2023. Polityk złożył oświadczenie o chęci objęcia mandatu, tłumacząc że jest to jedyna droga, aby udowodnić swoją niewinność. - Polska jest haniebnym przykładem masowego ograniczania prawa do wolności ze względu na potrzeby postępowania przygotowawczego - mówił adwokat Karpińskiego, zwracając że jego klient spędził w odosobnieniu dziewięć miesięcy, a w tym czasie prokuratura nie była w stanie sformułować aktu oskrażenia. Mecenas Michał zapewnił, że Karpiński będzie nadal współpracował ze śledczymi, nawet po uzyskaniu immunitetu w związku z objęciem mandatu europosła. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!