Jak zaznaczył rzecznik, zadaniem śledczych na tym etapie jest przede wszystkim ustalenie na podstawie wszystkich zabezpieczonych dotychczas dowodów, jaki jest los dziecka, co się z nim dzieje i gdzie aktualnie może przebywać. Dodał, że śledczy będą ustalali te okoliczności na podstawie oględzin miejsca zdarzenia, oględzin auta, wyników sekcji zwłok i badań dodatkowych zleconych w toku postępowania. Zaznaczył przy tym, że "czynności poszukiwawcze mające na celu odnalezienie chłopca prowadzi policja i inne służby do tego powołane". "Szereg czynności policjanci wykonują wspólnie z prokuraturą, m.in analizę zabezpieczonych śladów, zlecanie opinii, analizę danych telekomunikacyjnych i wiele innych, ponadto planują czynności, jakie w sprawie należy wykonać i je realizują" - wskazał prokurator. Prokurator Łapczyński zapowiedział też, że w piątek rano przekaże wyniki przeprowadzonych przez śledczych czynności w tej sprawie. Ojciec rzucił się pod pociąg? Poszukiwania pięcioletniego chłopca z Grodziska Mazowieckiego trwają od zgłoszenia utraty przez rodzinę kontaktu z dzieckiem i jego ojcem. Pięcioletni Dawid został zabrany przez ojca z miejsca zamieszkania około godz. 17.00 w środę. Według informacji policji, przed godz. 21.00 ojciec najprawdopodobniej odebrał sobie życie. Mężczyzna zginął potrącony przez pociąg. Informacje o śmierci mężczyzny policja z Grodziska otrzymała przed godz. 21.00. W działaniach poszukiwawczych biorą udział setki funkcjonariuszy z Grodziska Mazowieckiego, garnizonu stołecznego i Komendy Głównej Policji. Policjanci wykorzystują m.in. drony, śmigłowiec i psy tropiące. W działania włączyli się także strażacy i Wojska Obrony Terytorialnej - 40 żołnierzy 65. batalionu lekkiej piechoty z Pomiechówka. Apel policji Policja cały czas apeluje do osób, które między godz. 17.00 a 21.00 w środę przebywały w okolicach Grodziska Mazowieckiego lub warszawskiego Okęcia i widziały samochód ojca chłopca. To szara skoda fabia WGM 01K9. Na miejscu pasażera od strony kierowcy na szybie jest zasłona przeciwsłoneczna z logo Zygzaka McQuinna, czerwonej wyścigówki z bajki "Auta". Zdjęcie samochodu udostępniono na Twitterze warszawskiej policji. Policja znalazła ten samochód, jednak ważna jest też informacja, którędy jechał. "Dla nas bardzo ważna informacja dotyczy samego pojazdu bez względu na to, czy znajdował się on w ruchu, czy też był pozostawiony na parkingu" - wyjaśnił rzecznik Komendy Stołecznej Policji.