Jak podkreślił w rozmowie rzecznik PG Mateusz Martyniuk, propozycje reorganizacji struktury prokuratur Andrzej Seremet przedłożył w zeszłym roku ministrowi sprawiedliwości. - Pomimo monitów minister nie zajął stanowiska, ani też nie podjął żadnej inicjatywy legislacyjnej co do tych propozycji. Nie uzyskano również stanowiska dotyczącego powodów zaniechania lub zwłoki w podjęciu działań zmierzających do ich wprowadzenia - dodał Martyniuk. Rzeczniczka MS Patrycja Loose powiedziała, że resort jest sceptyczny wobec propozycji prokuratury. Zgodnie z prawem to minister sprawiedliwości musiałby podpisać rozporządzenie dotyczące zmiany w sieci prokuratur, ale - według Loose - raczej tego nie zrobi. - Uważamy, że prokuratura najpierw powinna się postarać o usprawnienie swej pracy innymi metodami. Pomóc w tym może projekt noweli ustawy o prokuraturze, nad którym pracuje rząd. Dopiero potem należałoby dokonywać zmian w strukturze prokuratur - oceniła Loose. Według rzecznika prokuratury przedstawione przez Seremeta propozycje zawierały szczegółowe uzasadnienie zmian. Wyliczone zostały również koszty funkcjonowania jednostek w dotychczasowej strukturze organizacyjnej, w tym aktualne koszty dojazdów prokuratorów na posiedzenia sądów i do miejsca siedziby jednostki. Oszacowano koszty zniesienia lub zmiany struktury organizacyjnej jednostki oraz potencjalne oszczędności w budżecie Skarbu Państwa, które projektowane zmiany mają spowodować. Plan reorganizacji to efekt prac działającego od grudnia 2010 r. "Zespołu do oceny zasadności dalszego funkcjonowania ośrodków zamiejscowych prokuratur okręgowych i rejonowych, jednostek szczebla rejonowego o obsadzie od 3 do 5 etatów orzeczniczych oraz jednostek szczebla rejonowego, które na obszarze swojej właściwości nie posiadają siedziby sądu rejonowego". Każda jednostka prokuratury analizowana była według tych samych kryteriów Zespół ten - jak powiedział Martyniuk - prowadził konsultacje z szefami prokuratur w terenie, przegląd siedzib i warunków pracy, symulacje liczby spraw prowadzonych w poszczególnych jednostkach i uzgodnienia z policją, m.in. co do tego, jaki kontakt z prokuraturą będą mieli policjanci po planowanej reorganizacji. - Każda jednostka prokuratury analizowana była według tych samych kryteriów - podkreślił rzecznik. Prace zespołu objęły łącznie 81 powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury o zatrudnieniu do pięciu osób, ośrodki zamiejscowe prokuratur okręgowych i rejonowych oraz jednostki szczebla rejonowego, które na obszarze swojej właściwości nie mają siedziby sądu rejonowego w tym: dwa ośrodki zamiejscowe prokuratury okręgowej, pięć ośrodków zamiejscowych prokuratur rejonowych i 74 prokuratury rejonowe. Zespół był gotowy z rekomendacjami już jesienią 2011 r., ale postanowił poczekać na realizację zapowiedzi resortu dotyczącej reorganizacji sądów, aby od razu dostosować do nowej struktury sądów strukturę prokuratury. Zespół uznał, że aktualny stan kadrowy małych prokuratur rejonowych utrudnia ich prawidłowe funkcjonowanie oraz rozwój zawodowy prokuratorów, a także asesorów prokuratorskich, bo w takich jednostkach nie prowadzi się trudniejszych postępowań. Jak dodano, w małych jednostkach pracę może sparaliżować nawet absencja chorobowa albo delegacja do innej prokuratury pojedynczych osób. Mając na uwadze zakres proponowanych zmian organizacyjnych oraz rekomendowany czas ich wprowadzenia, reformę struktury organizacyjnej powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury podzielono na dwa etapy. W pierwszej kolejności - uważa zespół - powinno zostać zniesionych siedem jednostek szczebla rejonowego oraz ośrodki zamiejscowe prokuratur rejonowych, na których obszarze właściwości nie ma siedziby sądu rejonowego ani wydziału zamiejscowego tego sądu: prokuratury rejonowe i ośrodki zamiejscowe w Parczewie, Bystrzycy Kłodzkiej, Namysłowie, Rawiczu, Pleszewie i ośrodki zamiejscowe lubelskiej prokuratury okręgowej w Białej Podlaskiej i w Chełmie. Takie propozycje przedstawił Seremet ministrowi sprawiedliwości w październiku zeszłego roku. Drugi etap miałby polegać na likwidacji lub przekształceniu łącznie 46 prokuratur rejonowych - większość stałaby się ośrodkami zamiejscowymi innych prokuratur rejonowych, mniejsza część zostałaby zlikwidowana, a inne prokuratury przejęłyby ich obszar właściwości. (