Jak dodał, postępowanie nie zostało zakończone; trwają czynności dowodowe. - Planowane jest wystąpienie do Prokuratora Generalnego z wnioskiem o przedłużenie śledztwa o kolejne cztery miesiące - powiedział Kosmaty. Wyjaśnił, że "w toku obecnego postępowania nie zostały zrealizowane wnioski o międzynarodową pomoc prawną, o którą wystąpiono na wcześniejszym etapie śledztwa; Prokuratura Apelacyjna opracowała dwa kolejne wnioski o pomoc prawną". - Z faktu, że wnioskujemy o przedłużenie śledztwa i planujemy kolejne czynności procesowe wynika jasno, że obecnie nie rozważamy umorzenia postępowania - podkreślił prok. Kosmaty, odmawiając dalszych informacji w sprawie. W toku prowadzonego od sierpnia 2008 r. tajnego śledztwa w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm. Media informowały, że zarzuty w tej sprawie usłyszał b. szef UOP Zbigniew Siemiątkowski. W lutym 2012 r. śledztwo prowadzone początkowo w Warszawie zostało przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. Status pokrzywdzonych w tym śledztwie ma dwóch więźniów CIA twierdzących, że byli przetrzymywani także w Polsce - Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri oraz Palestyńczyk Abu Zubaida. Obaj zaskarżyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa". Amerykanie uznają al-Nashiriego za sprawcę ataku terrorystycznego na okręt amerykańskiej marynarki wojennej USS Cole w 2000 r. w Jemenie. Został on schwytany w Dubaju dwa lata po zamachu. Według doniesień AP w grudniu 2002 r. był w tajnym więzieniu w Polsce - zaledwie kilka dni po jego otwarciu. Al-Nashiri miał być przetrzymywany na terenie Polski w okresie 5 grudnia 2002 r.-6 czerwca 2003 r. W trakcie przesłuchań prowadzonych w tym okresie dochodzić miało do sytuacji naruszających prawa mężczyzny. Zubaida jest Palestyńczykiem, urodzonym w Arabii Saudyjskiej. W 2002 r. został zatrzymany w Pakistanie jako "osoba nr 3" w Al-Kaidzie i "przyboczny Osamy ben Ladena". W grudniu 2002 r. CIA miała przetransportować go z Tajlandii do Polski, gdzie miał być przetrzymywany przez kilka miesięcy. Miał on tu być podtapiany 83 razy; trzymany nago w niewygodnych pozycjach; miano go też narażać na hałas i zimno; nie mógł załatwiać potrzeb fizjologicznych. Europejski Trybunał Praw Człowieka odtajnił rozpoznawanie skargi Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego, który miał być więziony w domniemanym więzieniu CIA w Polsce. W ujawnionych pismach polski rząd konsekwentnie podnosił, że z uwagi na charakter i okoliczności śledztwa ws. tajnych więzień CIA nie może odpowiedzieć na szereg pytań, a sprawa powinna pozostać tajna. W połowie kwietnia Helsińska Fundacja Praw Człowieka poinformowała, że amerykańska organizacja zrzeszająca m.in. byłych pracowników administracji rządowej, wymiaru sprawiedliwości oraz sił zbrojnych Constitution Project przygotowała raport dotyczący traktowania osób zatrzymanych w trakcie tzw. wojny z terroryzmem. W raporcie poruszono też kwestię domniemanych tajnych więzień CIA na terenie Polski. Rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury apelacyjnej Piotr Kosmaty powiedział wówczas, że prowadzący śledztwo będą analizować treść raportu i wykorzystywać w śledztwie informacje w nim zawarte. Krakowska prokuratura, odpowiadając na pytania HFPC ujawniła kilka miesięcy temu, że w śledztwie od momentu przekazania sprawy do Krakowa nie przedstawiono nikomu zarzutów, a w charakterze świadków przesłuchano dwie osoby. Materiał dowodowy - podała krakowska prokuratura - "wzbogacono o wyniki oględzin i analiz licznych dokumentów oraz istotne dla śledztwa informacje od innych organów państwowych i organizacji międzynarodowych". Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.