- Okręgowa Prokuratura Wojskowa wyłączyła z prowadzonego śledztwa i przekazała nam materiały dotyczące opublikowanego w tygodniu "Wprost", drugiego listopada, artykułu - powiedziała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Monika Lewandowska. Jak dodała, prokuratorzy będą badać sprawę z artykułu 241 Kodeksu karnego, który mówi o rozpowszechnianiu bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego. Czyn ten zagrożony jest karą do dwóch lat więzienia. Lewandowska poinformowała również, że w wyłączonych materiałach znajduje się ok. 30 protokołów zeznań świadków. Na początku listopada, we "Wprost" pojawiła się publikacja z której wynikało, że dziennikarze tygodnika dotarli do 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego. Według nich, z tych materiałów wynika m.in., że prokuratorzy poświęcają bardzo dużo energii badaniu hipotezy, czy gen. Andrzej Błasik siedział za sterami samolotu. O jego relacje z załogami rządowych samolotów śledczy - jak napisano - wypytywali pilotów, ich rodziny, znajomych, łącznie kilkanaście osób. Dziennikarze powoływali się też m.in. na zeznania Magdaleny Protasiuk, wdowy po kpt. Arkadiuszu Protasiuku.