Katarzyna W., która kilka dni temu wyszła na wolność, ma już wyznaczone terminy meldowania się na policji. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM, kobieta na razie wypełnia ten obowiązek. Po tym, jak sąd okręgowy w Katowicach zwolnił matkę małej Magdy z aresztu, ma ona dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Jednak to, że zabrano jej paszport, nie oznacza, że kobieta nie ma możliwości wyjazdu z Polski. Na terenie Unii Europejskiej nie jest jej do tego potrzebny ani paszport, ani dowód osobisty. Jeśli policja lub straż graniczna wylegitymuje podejrzaną, powinni ją zatrzymać na 48 godzin i powiadomić sąd i prokuraturę, która może wtedy ponownie wnioskować o tymczasowy areszt. Sprzeczności w opiniach biegłych Przypomnijmy: mimo decyzji o zwolnieniu z aresztu Katarzyny W. sąd podzielił przekonanie śledczych, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez nią zabójstwa jej córki, małej Magdy, ale sąd zwrócił m.in. uwagę na sprzeczności w zebranych przez prokuraturę opiniach biegłych uznając, że wymagają one weryfikacji. W uzasadnieniu środowego orzeczenia sędzia Tomasz Salachna mówił m.in. o sprzecznościach w opiniach biegłych, uznając, że wymagają one weryfikacji. Pierwsza opinia, wykonana po sekcji zwłok, wskazywała bowiem, że przyczyną zgonu dziecka był uraz głowy. Potwierdzało to wersję matki, która mówiła, że córeczka wypadła jej z rąk. W toku dodatkowych zleconych przez prokuraturę badań biegli uznali jednak, że przyczyną śmierci dziecka było nie uderzenie w głowę, ale gwałtowne uduszenie. Według śledczych, po wykonaniu tych badań nie ma już wątpliwości, że dziecko zmarło właśnie na skutek uduszenia. Sędzia akcentował, że areszt nie jest niezbędny do zabezpieczenia prawidłowego toku śledztwa, w którym zgromadzono już najważniejsze dowody. Dodał też, że podejmując decyzję w sprawie aresztu nie mógł kierować się oczekiwaniami społecznymi opartymi na emocjonalnym przekazie medialnym, a jedynie materiałem dowodowym. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach prok. Marta Zawada-Dybek, prokuratura respektuje środowe rozstrzygnięcie jak każde inne prawomocne orzeczenia. Wyszła z aresztu po raz drugi W ramach toczącego się śledztwa, w lutym Katarzyna W. była już aresztowana przez kilkanaście dni - wówczas także wyszła na wolność dzięki decyzji sądu okręgowego. Zaginięcie małej Magdy zgłoszono 24 stycznia tego roku. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynkę porwano. Potem podała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku i wskazała miejsce ukrycia zwłok. Czy decyzja sądu o wypuszczeniu matki Madzi była słuszna? Podyskutuj!