Pieniądze miał przekazać dziewięć lat temu przed kampanią wyborczą jeden ze znanych krakowskich biznesmenów Rafał R. Oficjalnie miały one zasilić fundusz wyborczy byłego prezydenta, który w tym czasie starał się o reelekcję. Według ustaleń Romana Osicy i Marka Balawajdra pieniądze, które Rafał R. przekazał na kampanię wyborczą Aleksandra Kwaśniewskiego, przejął właśnie Marek U. Taki zresztą zarzut mu postawiono. Zeznający w śledztwie biznesmen stwierdził, że osobiście dał U. ponad 100 tysięcy złotych, a ten - jak twierdzą prokuratorzy - nie przekazał ich na fundusz wyborczy. Co z nimi zrobił? To wciąż jest ustalane. Co więcej, pieniądze miały być przekazane w gotówce i bez żadnych pokwitowań. Marek U. był kompletnie zaskoczony, gdy dziennikarze RMF FM do niego zadzwonili. Nie chciał skomentować sprawy postawienia zarzutów. - Jak będę miał coś w tej sprawie do powiedzenia, to zadzwonię - stwierdził. Do tej pory jednak tego nie zrobił. Według nieoficjalnych informacji Marek U. nie przyznał się do winy przed prokuratorem, twierdząc, że nie otrzymał nigdy pieniędzy od Rafała R. W całym śledztwie, które trwa już od kilku miesięcy, przesłuchano m.in. Aleksandra Kwaśniewskiego i innych polityków lewicy.