Pytany przez dziennikarzy przed spotkaniem, jakie czynności na terenie Sejmu chce przeprowadzić prokuratura, Kaczmarek odpowiedział, że "takie, których wymaga postępowanie". - Nie powiem jakie, ale można się domyślić chociażby z medialnych wypowiedzi Anety K. - zaznaczył. - Kancelaria Sejmu i Sejm będą służyć wszelką pomocą, aby ustalenie prawdy materialnej było możliwe - podkreślił Jurek w rozmowie z dziennikarzami. Zaapelował także do Samoobrony, aby "podjęła ze swojej strony wszelką współpracę z prokuraturą i pokazała, że sama jest zainteresowana weryfikacją zarzutów, jakie padły wobec jej polityków". - Politycy Samoobrony mogliby najbardziej prokuraturze pomóc - ocenił Jurek. Jak dodał, tak traktuje "deklaracje wicepremiera Leppera o tym, że będzie przeprowadzał zdecydowaną rozmowę z posłem Łyżwińskim". Pytany czy jeśli zajdzie taka potrzeba Łyżwiński powinien mieć uchylony immunitet, Jurek odpowiedział, że "to jest oczywiste". - Nie wyobrażam sobie, aby w wypadku zarzutów tego rodzaju potwierdzonych przez prokuraturę i wszczęcia śledztwa, żeby nie była to kwestia dyskusji nie tylko w parlamencie, ale również w klubie (Samoobrony)" - podkreślił. Aneta Krawczyk, która we wtorek wystąpiła w programie TVN "Teraz My", opowiadała m.in. o spotkaniu z szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem w hotelu sejmowym. Powiedziała, że ma dziecko z posłem Samoobrony Stanisławem Łyżwińskim. Dodała, że Łyżwiński naciskał na nią, aby tę ciążę usunęła. Asystent Łyżwińskiego, z zawodu weterynarz, miał - według jej relacji - "aplikować różne środki farmakologiczne", które miały szybko wywołać skurcze porodowe. Jak poinformował Kaczmarek, w związku z tymi wypowiedziami w TVN, Aneta Krawczyk będzie jeszcze raz przesłuchiwana przez prokuraturę. Dopytany kiedy w tej sprawie mogą być przesłuchiwani Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński, prokurator krajowy zaznaczył, że "taktyka postępowania jest taka, że te osoby można przesłuchać dopiero, jeżeli będzie wiadomo w jakiej roli będzie się je przesłuchiwało". - W tej chwili jest prowadzone postępowanie, które w sposób szczególnie staranny i rzetelny gromadzi materiał dowodowy i mówienie w tej chwili o zarzutach jest przedwczesne - podkreślił Kaczmarek . Dodał, że badane są wszystkie okoliczności w tej sprawie i "jest sprawdzana wiarygodność Anety K.". - Wszystkie zeznania jakie złożyła są sprawdzane pod kątem przesłuchiwania osób, które wskazała - mówił Kaczmarek. Jak ocenił, postępowanie jest prowadzone "w sposób bardzo szybki", żeby nie pozostawić wątpliwości i pytań, które się pojawiają. Nie chciał jednak podać ewentualnego terminu zakończenia postępowania. Sprawę Anety Krawczyk ujawniła poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Ta b. radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego powiedziała "GW", że w zamian za usługi cielesne dla liderów Samoobrony miała dostać pracę w biurze poselskim.