W pierwszej połowie marca KRP rozstrzygnęła konkurs na stanowiska prokuratorskie w Prokuraturze Generalnej i wystąpiła do Seremeta o powołanie 17 kandydatów. Wśród prokuratorów wnioskowanych przez Radę znaleźli się m.in. prokuratorzy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu: Pruski i Kaucz. To właśnie te dwie kandydatury wzbudziły największe kontrowersje w środowisku prawniczym i mediach. - Prokurator generalny nie powołał prokuratorów Pruskiego i Kaucza, ma on odmienną ocenę ich dotychczasowych dokonań zawodowych aniżeli KRP - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk. W 2009 r. prok. Pruski zrezygnował z funkcji wicedyrektora kadr w Ministerstwie Sprawiedliwości, kiedy resortem tym kierował Andrzej Czuma. Stało się to po publikacjach mediów dotyczących prokuratora, w których wskazywano, że w stanie wojennym oskarżał on działaczy opozycji. Z kolei prok. Kaucz, który 10 lat temu pełnił funkcję zastępcy prokuratora generalnego, w latach 80. oskarżał działaczy antykomunistycznego podziemia, m.in. Władysława Frasyniuka. "Podejmowane w ramach obowiązków służbowych czynności mogły być dla nich dolegliwe i wywołać poczucie krzywdy. Jeżeli tak się stało, to wyrażam szczery żal i ubolewanie, i przepraszam osoby, które czują się dotknięte" - pisał w 2001 r. Kaucz w oświadczeniu, przepraszając dawnych opozycjonistów. Martyniuk zaznaczył, że prokurator generalny nie miał wątpliwości, że wnioski Rady nie są wiążące przy wręczaniu aktów powołania. - Z opinii prawnych, którymi dysponujemy, wynika w sposób jasny, że prokurator generalny odpowiada za kadry i musi mieć wpływ na obsadę kadrową w prokuraturze - powiedział Martyniuk. Dodał, że wśród opinii, którymi dysponuje PG, są analizy dokonane przez profesorów UW: Piotra Winczorka i Tomasza Staweckiego. Ustawa o prokuraturze mówi, że "prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz prokuratorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury powołuje Prokurator Generalny na wniosek Krajowej Rady Prokuratury". Z opinii będących w posiadaniu PG wynika, że przepis ten oznacza, iż prokurator generalny nie może dokonać powołania bez wniosku KRP, ale wniosek ten nie jest dla niego wiążący. Martyniuk zaznaczył, że obecnie konieczne będzie rozpisanie kolejnego konkursu na wolne stanowiska w PG. Wcześniej przewodniczący KRP prok. Edward Zalewski mówił w "Gazecie Wyborczej", że w jego ocenie przepisy nie pozwalają prokuratorowi generalnemu na odmowę powołania pozytywnie zaopiniowanych kandydatur. Zalewski zastrzegał jednak, że wyraża tę opinię tylko we własnym imieniu. Inny z członków KRP powiedział nieoficjalnie, że w tej sprawie być może trzeba będzie doprecyzować i zmienić zapisy ustawy o prokuraturze.