Posłowie będą dalej pracować także na jednym z projektów SLD w sprawie in vitro. Drugi projekt Sojuszu oraz projekt PiS zakazujący in vitro zostały odrzucone. Podczas czwartkowej debaty zgłoszono wnioski o odrzucenie w pierwszym czytaniu wszystkich czterech rozpatrywanych projektów ws. in vitro. Wniosek o odrzucenie rządowego projektu, zgłoszony przez PiS, poparło 150 posłów, 286 było przeciwko, trzy osoby wstrzymały się od głosu. Przeciwko odrzuceniu było 195 posłów PO, nikt z tego klubu nie był przeciwnego zdania, nikt się nie wstrzymał. Podobnie SLD - 30 posłów głosowało za skierowaniem projektu do komisji. Z kolei 128 posłów PiS głosowało za odrzuceniem, nikt projektu nie poparł, nikt się nie wstrzymał. Za skierowaniem projektu do dalszych prac było 34 posłów PSL, nikt nie był przeciw, dwie osoby się wstrzymały (Józef Zych i Stanisław Kalemba). Za odrzuceniem była cała Zjednoczona Prawica (15), przeciwko - cały Ruch Palikota (12). Siedmioro posłów niezrzeszonych było za odrzuceniem projektu, 15 - za dalszymi pracami, jeden się wstrzymał (Ludwik Dorn). Rządowy projekt zakłada, że z procedury in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu, zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie, a także preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w celu wyboru cech fenotypowych, w tym płci dziecka (chyba, że wybór taki pozwala uniknąć ciężkiej, nieuleczalnej choroby dziedzicznej). Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić ma za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. Do dalszych prac skierowano również jeden z dwóch projektów zgłoszonych przez SLD - projekt nowelizacji ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów. Głosowało za tym 220 posłów, przeciwko było 212, pięć osób wstrzymało się od głosu. Projekty trafią do komisji zdrowia, która - decyzją marszałka Sejmu - ma zakończyć prace nad nimi do 9 czerwca. Przepisy dot. in vitro znajdowały się również w drugim projekcie SLD - ustawy o świadomym rodzicielstwie. Oprócz kwestii dotyczących in vitro miał on jednak również zliberalizować przepisy dotyczące dopuszczalności aborcji, wprowadzić refundację antykoncepcji i obowiązkową edukację seksualną do szkół. Projekt ten został odrzucony. Głosowało za tym 379 posłów, 56 było przeciwko, jedna osoba się wstrzymała. Odrzucenia obu projektów SLD chciał PiS. Posłowie odrzucili projekt ustawy o ochronie genomu ludzkiego i embrionu ludzkiego autorstwa PiS, który zakazywał stosowania procedury in vitro. Wnioskowały o to m.in. PO i SLD. Wniosek ten poparło 265 posłów, 169 było przeciwko, cztery osoby się wstrzymały. Przeciw odrzuceniu tego projektu oprócz PiS opowiedział się klub Zjednoczonej Prawicy, a także dwóch posłów PO (Mariusz Grad i Jacek Tomczak), 14 z PSL (m.in. Waldemar Pawlak, Józef Zych, Franciszek Stefaniuk), jeden z Ruchu Palikota (RP) i dziewięciu niezrzeszonych. Natomiast za odrzuceniem projektu głosowało całe SLD, 190 posłów PO, 21 z PSL, 11 z RP i 13 niezrzeszonych. Wstrzymało się dwóch posłów PO i po jednym z PSL i niezrzeszonych. W sprawie projektu SLD, który trafił do komisji, od głosu wstrzymało się pięciu posłów - wszyscy z PO. Za odrzuceniem projektu w całości były PiS i Zjednoczona Prawica, przeciw zagłosowało całe SLD i Ruch Palikota. PO była podzielona (39 głosów za odrzuceniem, 149 przeciw, pięcioro wstrzymujących się). Podzielony równo na pół był też klub PSL (po 18 posłów), jak i grupa posłów niezrzeszonych (12 do 11). Wśród zwolenników odrzucenia projektu SLD ustawy o świadomym rodzicielstwie były w całości PiS i Zjednoczona Prawica, niemal cała PO (jeden poseł zagłosował przeciw - Artur Dunin), większość (29 posłów) PSL i 14 posłów niezrzeszonych. Przeciw odrzuceniu projektu głosowały w całości SLD i Ruch Palikota oraz pięciu posłów PSL (m.in. Artur Dębski i Bartłomiej Bodio) i dziewięciu niezrzeszonych. Wstrzymał się jeden z PSL (Krzysztof Borkowski).