Projekt nowej ustawy transponuje unijną ramową dyrektywę dotyczącą gospodarki odpadami z 2008 roku. Zostały w nim też uwzględnione przepisy obowiązujące obecnie. Chodzi o to, aby powstała jedna "ustawa matka", regulująca całościowo gospodarkę odpadami - poinformował wiceminister środowiska Piotr Woźniak. Jak mówił, w projekcie są także propozycje przepisów dotyczących: składowania odpadów, termicznego ich przekształcania, stosowania tzw. osadów ściekowych komunalnych, a także regulacje dotyczące zużytego sprzętu eklektycznego i elektronicznego, baterii, opakowań, akumulatorów oraz pojazdów wycofanych z eksploatacji. Trzeba minimalizować ilość odpadów, a to co zostaje, należy zagospodarować. To, czego nie można powtórnie zużyć, trzeba oddać do recyklingu - mówił wiceminister, przedstawiając projekt. Chodzi o to, by jak najmniej śmieci trafiało na wysypisko - dodał. Woźniak poinformował, że zdefiniowane zostały również obowiązki wytwórców odpadów i tych, którzy nimi gospodarują, a także nowe kategorie podmiotów - sprzedawców i pośredników w obrocie odpadami. Wiceszef resortu środowiska zaznaczył, że Polska ma opóźnienia we wdrażaniu unijnych przepisów w tym zakresie. Komisja Europejska pozwała za to nasz kraj do Trybunału Sprawiedliwości i zaproponowała ukaranie Polski karą finansową. Według Woźniaka, jeżeli do listopada br. uda się wdrożyć nowe przepisy, ETS prawdopodobnie oddali wniosek KE. Nowa ustawa ma zastąpić dotychczasową ustawę o odpadach z 2001 roku. Większość przepisów ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu.