Pozytywną opinię o projekcie wydała w piątek sejmowa komisja obrony narodowej. Sejm w piątkowych głosowaniach zdecydował o odrzuceniu wniosku PO i Nowoczesnej, które chciały odrzucenia projektu w I czytaniu; skierował go do komisji administracji i spraw wewnętrznych. Do wydania opinii na temat projektu zobowiązał komisje ds. służb specjalnych i obrony. Tuż po głosowaniach zebrała się komisja administracji i spraw wewnętrznych, podczas której kluby PO, Nowoczesnej i Kukiz’15 zgłosiły wnioski o wysłuchanie publiczne projektu. Komisja w głosowaniu odrzuciła je - za przeprowadzeniem wysłuchania publicznego było 18 posłów, 19 przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Wcześniej komisja odrzuciła wniosek o głosowanie imienne w tej sprawie. Do 11-osobowej podkomisji weszło sześciu posłów PiS, dwóch z PO i po jednym z pozostałych klubów - Nowoczesna, Kukiz’15 i PSL. Z PiS są to: przewodniczący komisji spraw wewnętrznych i administracji Arkadiusz Czartoryski, Jerzy Polaczek, Jarosław Krajewski, Krzysztof Łapiński, Sylwester Tułajew i Andrzej Melak. PO wskazała do komisji Marka Wójcika i Tomasza Szymańskiego, Nowoczesna - Mirosława Suchana, Kukiz’15 - Annę Siarkowską, a PSL - Zbigniewa Sosnowskiego. Prace - według przewodniczącego - mogą potrwać do dwóch tygodni. W piątek podkomisja wysłuchała wstępnego wprowadzenia sekretarza stanu w kancelarii premiera Macieja Wąsika, który przedstawił podstawowe zapisy ustawy. W tym samym czasie komisja obrony narodowej zebrała się i po dyskusji przyjęła pozytywną opinię o projekcie dla komisji spraw wewnętrznych. Za pozytywnym zaopiniowaniem tego projektu głosowało 14 posłów z komisji obrony, przeciw było siedmiu, zaś sześciu wstrzymało się od głosu. "Ustawa jest niezmiernie potrzebna i konieczna (...), jestem oczywiście za pozytywnym zaopiniowaniem" - mówiła podczas dyskusji Anna Sobecka (PiS). Przeciw pozytywnej opinii byli posłowie opozycji. "Spotkajmy się w przyszłym tygodniu i poważnie porozmawiajmy - nie w ciągu pięciu minut, tylko być może pięciu godzin" - proponował Cezary Grabarczyk (PO). Adam Cyrański (Nowoczesna) podkreślił, że jego ugrupowanie "ma szereg zastrzeżeń do proponowanych regulacji", zaś Anna Siarkowska (Kukiz'15) zaznaczyła, że tak szybkie procedowanie tego projektu "jest jednak niepoważne". "Uważam, że powinniśmy ograniczyć wzajemne negatywne emocje. W tej chwili komisja spraw wewnętrznych powołała podkomisję, która zgodnie z procedurami sejmowymi będzie analizowała punkt po punkcie każdy przepis i artykuł" - odpowiadał na wątpliwości minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Kamiński po posiedzeniu komisji obrony przyszedł na trwające posiedzenie podkomisji, podczas której po wystąpieniu wiceministra Wąsika udzielono głosu przedstawicielom organizacji pozarządowych zaproszonych do Sejmu - Fundacji Panoptykon i Amnesty International, sprzeciwiających się szczegółowym zapisom projektu. Wcześniej Wojciech Klicki z Panoptykonu zapowiedział, że organizacje obywatelskie same przeprowadzą wysłuchanie publiczne, skoro komisja nie zgodziła się na nie. Panoptykon przedstawił też posłom treść apelu podpisanego przez kilkadziesiąt organizacji społecznych i pozarządowych przeciwnych wprowadzeniu zapisów ustawy ograniczającym ich zdaniem prawa obywatelskie. Klicki powiedział, że prace nad rządowym projektem były nietransparentne, przeprowadzone bez konsultacji, a założenia do ustawy przedstawione na konferencji prasowej. Wśród negatywnych zapisów wymieniał m.in.: zasadę, że wszyscy cudzoziemcy są podejrzani, poszerzenie uprawnień służb do publicznych baz danych bez jakiejkolwiek kontroli, ograniczenie wolności zgromadzeń, jeśli istnieje podejrzenie zagrożenia przestępstwem o charakterze terrorystycznym, które zostało bardzo szeroko zdefiniowane. Negatywnie oceniono też ograniczenie swobody komunikacji przez wprowadzenie obowiązku podania swoich danych przy zakupie kart pre-paid oraz możliwość blokowania dostępu do treści w internecie. Przedstawiciel Panoptykonu podkreślał, że rozwiązania dot. kart pre-paid uderzą nie w terrorystów, którzy w karty zaopatrzą się za granicą, a w zwykłych obywateli i dziennikarzy chroniących swe źródła. Dodał, że ustawa budzi tak wiele wątpliwości, bo "jej lektura stawia bardzo wiele znaków zapytania, na które nie było czasu ani przestrzeni, by je omówić" - mówił. Wątpliwości organizacji budzi m.in. zapis dot. zbierania danych biometrycznych, które mają być pobierane od cudzoziemców. "Istnieje ryzyko, że te przepisy, dzieląc ludzi na cudzoziemców i obywateli, już teraz segregują ludzi" - przekonywał Klicki. Podczas posiedzenia podkomisji Kamiński w odpowiedzi na ten argument zarzucił organizacjom pozarządowym manipulację i ideologiczne podejście. "Nie ma ksenofobii, to jest niedopuszczalna insynuacja" - powiedział. Minister przekonywał, że chodzi o zapewnienie państwu możliwości skutecznego przeciwdziałania zagrożeniu terrorystycznemu w sytuacji, gdy "codziennie w Europie wybuchają bomby". Dodał, że nie ma w Polsce wewnętrznych zagrożeń terrorystycznych, ale "realny jest terroryzm idący z zewnątrz". "Co wy byście zrobili, gdybyście pełnili funkcje ministerialne i gdyby było realne zagrożenie terrorystyczne?" - pytał. Przedstawiciele organizacji podkreślali też, że brakiem ustawy jest m.in. to, że zawierając narzędzia dla służb, które posiadają też służby innych zachodnich państw, nie ma zapisów pozwalających na "realną kontrolę działania służb". Posiedzenie przerwano ze względu na głosowania na sali sejmowej. Przewodniczący Czartoryski zapewnił, że podczas kolejnych posiedzeń podkomisji przedstawiciele organizacji pozarządowych będą mogli dalej przedstawiać swoje stanowiska. Posiedzenie podkomisji będzie kontynuowane we wtorek 31 maja rano. Podstawowym celem przedstawionych regulacji ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Projektowana ustawa ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia. Nowe procedury oraz wprowadzone obowiązki informacyjne i rejestracyjne mają przyspieszyć proces decyzyjny, jeśli doszłoby do zamachu terrorystycznego w Polsce. Zgodnie z projektem głównym koordynatorem polityki antyterrorystycznej i osobą odpowiedzialną za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiadał za przygotowanie do zdarzeń o charakterze terrorystycznym, reagowanie w przypadku wystąpienia takich zdarzeń oraz odtwarzanie zasobów przeznaczonych do reagowania na nie.