Ich zdaniem tekst jest możliwy do zaakceptowania przez wszystkie ugrupowania sejmowe. "Sejm zdecydowanie i jednoznacznie potępia zamach na pracowników biura parlamentarnego PiS w Łodzi(...). Ta zbrodnia, wywołana emocjami politycznej natury, musi stanowić dla wszystkich polityków ważne ostrzeżenie. Nie jest obojętne, w jaki sposób prowadzimy debatę publiczną" - czytamy w projekcie uchwały, zaprezentowanym przez polityków w środę na konferencji prasowej w Sejmie. "Z politycznej działalności trzeba zatem wyeliminować deptanie godności osobistej konkurentów politycznych, bezpodstawne przypisywanie im złowrogich intencji, używanie pomówień i obelżywych sformułowań" - głosi projekt. Autorzy projektu uznają za konieczne zainicjowanie merytorycznej debaty dotyczącej spraw najważniejszych dla Polski. W uchwale jest też mowa o potrzebie dokonania rachunku sumienia. "Trzeba przerwać spiralę wzajemnych oskarżeń i przyjąć takie reguły postępowania, aby język nienawiści i wykluczenia spotykał się w każdym środowisku politycznym i w debacie publicznej z jednoznacznym sprzeciwem, także - a nawet zwłaszcza - wtedy, gdy używają go ludzie bliscy nam politycznie czy towarzysko" - czytamy. W uchwale posłowie przypominają również, że najbardziej drastyczne wypowiedzi mają konsekwencje oraz że "znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako przyzwolenie na złe czyny". "Można i należy zakończyć wojnę polsko-polską. Podejmując tę uchwałę, posłowie na Sejm RP wyrażają wolę, aby tego dokonać" - tymi słowami kończy się uchwała. Żelichowski podkreślił, że tekst uchwały jest możliwy do zaakceptowania przez PiS - zawiera bowiem, podobnie jak "deklaracja łódzka", wezwanie do zaprzestania agresji w polityce. Politycy PSL, SdPl i DKP SD zaznaczyli, że uchwała mogłaby być przyjęta w piątek. Po konferencji przedstawili swoją propozycję marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie. Ich zdaniem kompromis powinien wypracować Konwent Seniorów. Autorzy uchwały podkreślili, że tekst, który zaproponowali, nie jest ostateczny i są gotowi na wprowadzenie do niego zmian, tak aby mógł go poprzeć cały Sejm.