Północną nitkę stanowić miała tak zwana "berlinka", łącząca stolicę kraju z najdalej na Wschód wysuniętym miastem - Królewcem. Południowa trasa biegła wzdłuż Dolnego Śląska, sięgając aż po Bytom - graniczne miasto niemieckiej części Górnego Śląska. Obie linie traktowane były priorytetowo jako obiekty strategiczne, mające zasadnicze znaczenie dla polityki "Drang nach Osten" i obie do 1945 roku pozostały w większym (berlinka) lub mniejszym stopniu nieukończone. Początki budowy tras szybkiego ruchu w Niemczech sięgają jednakże roku 1909, kiedy to powstała spółka Automobil-Verkehrs- und Übungsstrassen GmbH. Spółka ta wybudowała w Berlinie w latach 1921-1931 Avus - pierwszy odcinek drogi samochodowej posiadającej po dwa pasy ruchu w każdą stronę o szerokości 8 m każda, z pasem rozdzielającym o szerokości 9 m. Odcinek ten służył również jako tor wyścigowy, na którym pobito szereg rekordów prędkości w okresie przedwojennym. Ostatni raz wyścigi samochodowe przeprowadzono tam całkiem niedawno, bo w 1998 roku. Za pierwszy odcinek autostrady (powstały poza miastami) uważa się jednak wybudowaną w latach 1929-1932 trasę Kolonia-Bonn, o długości 20 km (A 555). Była to droga dostosowana do prędkości do 120 km/h, początkowo nawet bez rozdzielającego środkowego pasa zieleni. Podobne rozwiązanie stosowano także po 1933 roku dla odcinków końcowych lub o przewidywanym niewielkim obciążeniu ruchu kołowego. Autostrada Berlin-Bytom budowana była praktycznie do końca - czyli do czasu zaprzestania wszelkich robót przy autostradach na terenie całych Niemiec. Ostatni odcinek - jedną nitkę Nogawczyce-Ujazd (8 km) budowano jeszcze w 1942 roku. O priorytetowym znaczeniu trasy świadczy fakt, że niektóre jej odcinki oddano do użytku już w drugim roku realizacji planu budowy Autostrad Rzeszy, na oddany 27 września 1936 roku odcinek Breslau-Kreibau (obecnie Wrocław-Krzywa)(1) przypadł tysięczny kilometr wybudowanych w całych Niemczech autostrad. Podróżując autostradą przez Dolny Śląsk warto zatrzymać się na jednej z bliźniaczych stacji benzynowych znajdujących się na dużym zjeździe do Wrocławia. Uwagę zwraca lekka, "opływowa" konstrukcja dachu stacji, smukłe kolumny i miękkie linie całości budowli, wyrażające niejako pęd dalekich podróży. Stacje te, tak zwany "typ Fürstenwalde" wybudowano w 1937 roku według projektu architekta Friedricha Tamma, jednego ze znaczniejszych niemieckich architektów lat 30. współpracujących z Albertem Speerem m.in. przy budowie Kancelarii Rzeszy. Interesujący jest fakt, że w okresie tępienia w architekturze wszelkich przejawów "kosmopolityzmu", gdy wszelkie nowoczesne tendencje w tej dziedzinie reprezentowane na przykład przez Bauhaus (2) odsądzano od czci i wiary jako przejawy "sztuki zdegenerowanej", architekt obracający się w kręgach najbliższych reżimowi hitlerowskiemu zaprojektował i zrealizował tak awangardowy projekt, niepodobny do innych zwalistych i pompatycznych realizacji z tamtego czasu. Budynki te są unikatowymi w skali całej sieci niemieckich autostrad - na terenie Niemiec znajduje się już tylko jeden taki obiekt - w Brandenburgii, na odcinku Berlin-Frankfurt nad Odrą (autostrada A12), przy zjeździe do miejscowości Fürstenwalde (stąd nazwa projektu). Tamtejsza stacja, nieużywana od końca 1995 roku zagrożona była wyburzeniem, jednakże dzięki staraniom władz landu jak na razie udało się zabezpieczyć ten obiekt (wpisany na listę zabytków) przed zniszczeniem. Można mieć nadzieję, że również wrocławskie stacje nie ulegną niszczącym "modernizacjom" i pozostaną architektonicznym świadectwem wizjonerstwa początków motoryzacji spod znaku "ludowego samochodu".