Kończymy naszą relację na żywo. Dziękujemy, że byliście Państwo z nami. Ustawa została przyjęta. Za projektem głosowało 244 posłów. Przeciw było 137, a aż 77 wstrzymało się od głosu. Sejm odrzucił wniosek o odroczenie obrad. Wniosek formalny, Borys Budka. Szef PO apeluje o odroczenie obrad do 14 maja. Z takim samym wnioskiem zwrócił się do marszałek Sejmu Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Głosowania nad poprawkami powoli zmierzają do końca. Przypomnijmy - projekt PiS zakłada, że w wyborach prezydenckich w 2020 roku głosowanie będzie się odbywać w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Uchyla się w nim ustawę mówiącą, że w tegorocznych wyborach głosowanie ma być wyłącznie korespondencyjne. Do projektu złożono 47 poprawek. Trwają kolejne głosowania. Szereg poprawek PiS do projektu w sprawie wyborów zostało przyjętych. Poprawki głosowano łącznie. Dwie pierwsze poprawki zostały odrzucone. Sejm przystąpił do głosowania nad zgłoszonymi poprawkami. Sejm przyjął wniosek o przejście do trzeciego czytania ustawy. Za zarządzeniem przerwy w obradach było 222 posłów, przeciw 234. Sejm odrzucił wniosek o przerwę. Poseł Robert Kropiwnicki: Zgłaszam się z wnioskiem formalnym o skierowanie projektu do komisji. "Ten projekt powinien być konsultowany" - zaznaczył. Z wnioskiem formalnym zgłosił się również Grzegorz Braun z Konfederacji. Prosi o zmianę sposobu przeprowadzenia głosowania. Krzysztof Gawkowski zgłosił się z wnioskiem o przerwę. "Wróćmy do tego w czwartek rano" - zaapelował. W obradach po przerwie uczestniczy 453 posłów. Kworum stwierdzono. Po przerwie Sejm wznowił obrady. Sprawdzane będzie kworum. Marszałek Terlecki przerwał Czarnkowi odpowiadanie na pytania posłów. Zarządził przerwę do godz. 20. Głosowanie nad wnioskiem o przejście do trzeciego czytania projektu bez odsyłania do komisji poprawek odbędzie się w bloku głosowań. Zadawanie pytań trwało ok. 45 minut. Na odpowiedzi przeznaczono ok. 5 minut. Przemysław Czarnek: To też odpowiedź na pytanie pani poseł Barbary Bartuś, która pytała, czy są mechanizmy zapobiegające obstrukcji. To jest jeden z tych mechanizmów. Żebyście poprzez niezgłoszenie kandydatów do obwodowych komisji nie storpedowali po raz kolejny wyborów na prezydenta. No i okręgowe komisje wyborcze - najbardziej potrzebujemy w OKW doświadczonych sędziów, ale wiecie państwo, że jest z tym problem. I on był gdzieś inspirowany. Cała Polska wie, ze jest inspirowany. Że środowisko sędziowskie wymagało na tych sędziach, którzy byli w tych komisjach podawanie się do dymisji. (...) No to mamy przepis - wykształcenie prawnicze. Przedstawiciel wnioskodawców, Przemysław Czarnek, PiS: Najwięcej pytań i uwag merytorycznych odnosiło się do obwodowych i okręgowych komisji wyborczych. Przecież tam jest dokładnie napisane, że minimalny skład obwodowych komisji wyborczych wynosi trzy osoby. Dlatego też w ustawie jest zapis, który uaktualnia kandydatury tych, którzy byli zgłoszeni na potrzeby 10 maja. Jeśli dołożycie państwo kandydatury ze swoich ze komitetów wyborczych, to wszędzie może być po dziewięć osób. Kto wam powiedział, że komisje mają być trzyosobowe? (...) W wyniku waszej obstrukcji, bo to wyście nie zgłosili kandydatów do komisji wyborczych, rzeczywiście dochodziło w Polsce do sytuacji, w których komisje byłyby zdekompletowane. Łukasz Schreiber: Mam nadzieję, że uda się jeszcze parę dobry poprawek przyjąć i apeluję - mniej jadu, mniej osobistych wycieczek. Głos zabiera minister, członek rady ministrów Łukasz Schreiber: Minister zdrowia przekazał swoje rekomendacje, nie ma w tym nic dziwnego, bo projekt jest projektem poselskim. Kolejni posłowie zadają pytania. Paweł Szramka, Koalicja Polska: Pełne wsparcie dla kolegów z Konfederacji, działanie marszałka Terleckiego jest niedopuszczalne. Marek Sowa (KO): Duda w sobotę podpisał ustawę, która dziś zostaje uchylona w całości. Znów skompromitowaliście tego swojego prezydenta. Przy mównicy ponownie Grzegorz Braun. Wypomina Terleckiemu niedopuszczenie do głosowania nad jego wnioskiem i mówi o "działaniach jawnie bezprawnych". Z regulaminem Sejmu do mównicy podchodzi Jakub Kulesza, przewodniczący koła Konfederacji. Terlecki wyłączył mu mikrofon i upomniał, by nie zakłócał obrad. Michał Urbaniak, Konfederacja: Konfederacja złoży siedem poprawek - m.in. proponujemy możliwość głosowania elektronicznego, a także zwiększenie liczby osób w komisjach. Trzy to za mało. Krzysztof Paszyk, klub Koalicji Polskiej: Wbrew temu, co dowodzi profesor Czarnek dowodzi, dużo jeszcze pracy przed nami, żeby to można było za dobry projekt uznać. Paszyk proponuje wydłużenie godzin otwarcia lokali wyborczych, by uniknąć tłoku podczas głosowania. Śmiszek: Niektóre zapisy projektu legalizują bezprawie. Art. 20 de facto legalizuje bezprawie, które się zadziało. Pan minister (aktywów państwowych, Jacek) Sasin z panem premierem (Mateuszem) Morawieckim wydali jakieś dyspozycje bez podstawy prawnej, wydali dziesiątki milionów złotych na drukowanie kart i pakietów wyborczych i nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności. Krzysztof Śmiszek, klub Lewicy: Jesteśmy pod ścianą, dwa dni temu nie odbyły się wybory. (...) Jutro rzeczywiście jest dzień, kiedy będziemy mogli pozmawiać i w gronie koalicji, i opozycji o potencjalnych rozwiązaniach. Ale zmiany w prawie wyborczym dokonywane są w terminie krótszym, niż 6 miesięcy przed wyborami, a nad projektem nie pracowała komisja nadzwyczajna. Już słyszymy że będzie przepychanie kolanem, drugie, trzecie czytanie. Śpieszy się niektórym to legislacyjne pendolino, coraz szybciej jedzie. Budka: Chcemy z wami rozmawiać, chcemy pracować nad dobrymi rozwiązaniami w kodeksie wyborczym, ale nie specustawą, która jest składana i uchwalana w ciągu 24 godzin, bo wy jak zawsze coś zepsujecie. Co z tego, że my jutro mamy rozmawiać o czym, co wy dzisiaj już przyjmiecie? Apelujemy jeszcze raz - jesteśmy za tym, żeby przyjąć dobre rozwiązania, ale w Polsce od tego jest kodeks wyborczy a nie specustawy. Budka dziękuje samorządowcom, którzy "nie przestraszyli się" obozu władzy. Borys Budka, KO: Panie marszałku, Wysoka Izbo, nic się nie zmieniło. Nie potraficie przygotować prostego projektu. Wczoraj go zgłosiliście, dziś zgłaszacie autopoprawki i chcecie, żeby niezwłocznie przejść do trzeciego czytania. Gratuluję takiego podejścia do dialogu. (...) Minister Szumowski kwestionuje wasz projekt. Musicie się zdecydować, kiedy kłamiecie - czy wtedy, jak mówicie, że jest zagrożenie epidemiologiczne, czy jak mówicie, że da się to zrealizować. Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS składa wniosek o przejście do trzeciego czytania projektu bez odsyłania do komisji poprawek i wniosków zgłoszonych do tego projektu po doręczeniu ich posłom. Zapowiedziała też, że PiS do zakończenia drugiego czytania przedstawi poprawki . Na początku Grzegorz Braun z Konfederacji zgłosił wniosek formalny, by nie reglamentować czasu na wypowiedzi. Prowadzący obrady Sejmu Ryszard Terlecki powiedział, że wniosek formalny Brauna nie będzie głosowany. - Będą głosowania, to będziemy głosować - powiedział. Utrzymano 3,5-minutowe wypowiedzi. Wcześniej w czasie pierwszego czytania odbyła się gorąca dyskusja. "Jesteście mistrzami świata w robieniu totalnego bałaganu. Jesteście totalnym chaosem" - mówił lider PO Borys Budka. Z kolei poseł PiS Przemysław Czarnik zarzucił posłom opozycji, że kieruje nią "kaczyńskofobia". Jej przebieg relacjonowaliśmy TUTAJ. Projekt ustawy o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na prezydenta w 2020 r., autorstwa klubu PiS, zakłada, że w wyborach prezydenckich 2020 r. głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Uchyla się w nim ustawę mówiącą, że w tegorocznych wyborach głosowanie ma być wyłącznie korespondencyjne. Zgodnie z projektem klubu PiS kandydaci zarejestrowani przez PKW w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja, po ponownym zgłoszeniu zostaną uznani za zarejestrowanych kandydatów w wyborach w kolejnym terminie, a PKW określi wzór karty do głosowania oraz wzór i rozmiar koperty na pakiet wyborczy w głosowaniu korespondencyjnym.