- Mniejszości seksualne to około 10 procent społeczeństwa - mówi Gadzinowski. - Telewizja publiczna jest również ich własnością! Jeśli tylko się do mnie zgłoszą, natychmiast przedstawię pomysł audycji Radzie Programowej TVP. Dorota Jasłowska, rzecznik KRRiT uważa, że program jest możliwy z punktu wiedzenia prawa "o ile byłby zgodny z ustawą o radiofonii i telewizji, nie szerzyłby pornografii, ani nie naruszałby godności człowieka". Zdumieni pomysłem Gadzinowskiego są jego koledzy z Rady Programowej TVP. Bronisław Cieślak: - Telewizja powinna być dla ludzi, a nie dla społeczeństwa poszatkowanego na kawałki. Roman Giertych (LPR) tak komentuje dla "SE" ideę Gadzinowskiego: - Ten pomysł wzbudza moje ubolewanie i niesmak. Państwo nie powinno wspierać mniejszości seksualnych, tylko rodzinę. To na niej spoczywa trud rodzenia i wychowania dzieci, więc państwo powinno ją wspierać. Uprzywilejowanie homoseksualistów byłoby złamaniem zasady równości. Andrzej Sołtysik z komercyjnej TVN poinformował, że jego stacja z pewnością nie nosi się z zamiarem wprowadzenia specjalnego programu dla gejów i lesbijek, albowiem w zasadzie nie wiadomo, o czym taki program miałby być. Bogusław Chrabota, redaktor naczelny Polsatu, stwierdził, że z uwagi na to, iż poglądy Polaków na temat mniejszości seksualnych nie są tak liberalne, jak na Zachodzie, nie zdecydowałby się na robienie tego typu programu z obawy o spadek oglądalności.