Nagroda im. Pawła Włodkowica została ustanowiona w 2006 r. przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Wyróżnienie ma charakter honorowy i przyznawane jest corocznie jako wyraz uznania RPO dla występowania w obronie podstawowych wartości i prawd, nawet wbrew zdaniu i poglądom większości. W tym roku nagrodę otrzymał prawnik specjalizujący się w prawach człowieka oraz prawie międzynarodowym prof. Thomas Buergenthal. "To dla mnie niezwykle wzruszająca chwila. Prof. Buergenthala poznałem z publikacji naukowych cytując jego dzieła i prace, które moim zdaniem są fundamentalne jeśli chodzi o rozwój międzynarodowego prawa praw człowieka. Dopiero później poznałem trudny życiorys pana profesora, który uświadamia nam wszystkim dlaczego warto zajmować się prawami człowieka i jaką mamy służbę do wypełnienia. Jak ważne są standardy międzynarodowe, standardy krajowe przestrzegania praw człowieka" - mówił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Zaznaczył, że uroczystość wręczenia profesorowi wyróżnienia jest dla niego "niezwykle symboliczna". "Ponieważ możemy wszyscy razem nagrodzić osobę, która tak wiele przeżyła, ale też przede wszystkim tak wiele zrobiła" - zaakcentował rzecznik praw obywatelskich. Prof. Thomas Buergenthal urodził się w 1934 r. na Słowacji jako syn Niemki i Polaka. Jako dziecko przeżył pobyt w obozie Auschwitz oraz tzw. marsz śmierci. Później trafił do Sachsenhausen a po zakończeniu wojny do sierocińca w Otwocku, gdzie przebywały żydowskie dzieci ocalone z Zagłady. Tam odnalazła go matka. Potem mieszkał kilka lat w Niemczech a wieku 17 lat wyemigrował do USA, gdzie studiował na uniwersytecie nowojorskim i Harvarda. Po ich ukończeniu rozpoczął karierę naukową i pracę sędziego w instytucjach międzynarodowych, m.in. w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości w Hadze i w Międzynarodowym Trybunale Praw Człowieka. Uroczystą laudację wygłosił prof. Zdzisław Kędzia, który - przypominając życiorys prof. Buergenthala - zaznaczył, że w wyjątkowy sposób łączy on "aspekty praktyczne i teoretyczne", pracę naukową i w organizacjach międzynarodowych. Podkreślił także wyjątkowość osobowości laureata nagrody, dzięki której również stał się doskonałym obrońcą praw człowieka. Odbierając wyróżnienie prof. Buergenthal przyznał, że jest bardzo wzruszony zwłaszcza, że odbiera je w Polsce, z którą łączą go więzi rodzinne. "Moja rodzina, z tego, co udało mi się ustalić, była związana z Polską już od XVIII w. Jako pięciolatek przyjechałem tu z rodzicami. Odwiedziliśmy Warszawę i Katowice. Pomimo, że byłem mały w mojej pamięci zachowało się sporo wspomnień z tamtego okresu, podobnie jak z pobytu w sierocińcu w Otwocku po wojnie. Zawsze cieszę się, kiedy mogę ponownie odwiedzać Polskę, a dzisiaj jestem tym bardziej szczęśliwy i wdzięczny za uhonorowanie mnie tym wyróżnieniem" - powiedział laureat. Uroczystość odbyła się w stołecznym Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.